Do zdarzenia doszło 17 lutego około południa w miejscowości Babica, która znajduje się niedaleko Wadowic. Na szczęście obyło się bez poważnych uszczerbków na zdrowiu.
Kiepskie opony to przepis na kłopoty. Pamiętajmy, że ogumienie to jedyny element łączący samochód z nawierzchnią. Jeżeli ta druga jest śliska, to ryzyko staje się naprawdę duże. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Oto kolejny tego przykład. Kobieta prowadząca Chevroleta nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Konsekwencje były co najmniej niebezpieczne i mogły doprowadzić nawet do tragedii.
Kiepskie opony i dachowanie
Nagranie przedstawia perspektywę świadka, który zatrzymał się przed drogą z pierwszeństwem. Nakazywał to znak STOP. Nagrywający zamierzał przepuścić czerwonego pojazd, ale nie spodziewał się, że jego kierowca straci kontrolę.
Niestety, auto wpadło w nadsterowność. Kobieta próbowała kontrować, co przyniosło połowicznie dobry skutek. Uniknęła zderzenia z samochodem jadącym z przeciwka, ale to nie oznaczy, że wszystko skończyło się dobrze.
Auto wpadło do rowu i dachowało. Prędkość była niewielka, dlatego zagrożenie było stosunkowo niskie. Trzeba jednak pamiętać, że nawet w takich sytuacjach dochodzi do uszczerbków na zdrowiu.
Nawierzchnia była śliska, dlatego można założyć, że kierująca nie dostosowała szybkości do warunków. Podejrzewamy jednak, że kiepskie opony zmaksymalizowały ryzyko poślizgu. Gdyby ich stan był odpowiedni, to duże prawdopodobieństwo, że nie skończyłoby się dachowaniem.