Stylowe auto miejskie za rozsądną cenę. Wyróżnia się bardziej niż MINI

To jeden z tych samochodów, którego projekt kosztował sporo pieniędzy, a nie przyniósł oczekiwanych zysków. Dziś mogą skorzystać z tego klienci poszukujący ofert na rynku wtórnym.

To stylowe auto miejskie było hołdem dla założyciela niemieckiej marki. Miało wszystko, co mogło przekonać potencjalny target – poza ceną. Wydaje się, że właśnie ona ograniczyła popyt. Szkoda, bo ten model ma naprawdę duży potencjał, jak na swój segment.

Zadebiutował w 2012 roku i od razu wzbudził sympatię – nie tylko fanów tego producenta. Produkowano go przez siedem lat, a następnie zrezygnowano z kolejnej generacji. Dziś to bardzo ciekawa propozycja z rynku wtórnego.

Cóż to takiego? Opel Adam, czyli ukłon w stronę Adama Opla, wizjonera i przemysłowca z Rüsselsheim, który stworzył tę firmę. zostawmy jednak historię i skupmy się na tym modelu, bo jest tego wart.

Skromne gabaryty i miejski charakter sugerują taniość, ale to pozory. Do dziś trudno byłoby znaleźć lepiej wykonany pojazd w tej klasie. I warto w tym miejscu dodać, że mimo przynależności do segmentu A, prezentowany Opel bazuje na platformie Corsy D.

Pod względem wymiarów nie imponuje. Ma 3698 milimetrów długości, 1720 milimetrów szerokości i 1484 milimetry wysokości. Jego rozstaw osi to natomiast 2311 milimetrów. Tak, to nie jest propozycja dla rodzin.

Adamowi nie można odmówić urody – jakkolwiek to brzmi. Zgrabna sylwetka wpisuje się w ówczesny nurt stylistyczny niemieckiej marki, co podkreślają charakterystyczne elementy oświetlenia i duży grill.

Dużą zaletą tego modelu były możliwości konfiguracyjne. Stylowe auto miejskie oferowano w dwukolorowych wersjach z różnymi felgami i uzupełnieniami. Co ciekawe, gama obejmowała także uterenowioną wersję Rocks, która nawiązywała do crossoverów – miejski lifestyle w pełnej krasie.

Stylowe auto miejskie z jakościowym wnętrzem

Ople zawsze uchodziły za solidnie wykonane samochody, choć nigdy nie ujmowały stylem. Adam jest jednym z nielicznych przedstawicieli tego producenta, który posiada dużą dawkę indywidualizmu – i to okraszonego naprawdę dobrymi materiałami.

Miękkie tworzywa w tej klasie to rzadkość, ale w tym aucie jest ich pod dostatkiem, czego przykładem może być kokpit. On także występował w dwukolorowych konfiguracjach z dodatkowymi dekorami. Żaden producent nie zrobił tego lepiej.

To był jeszcze czas analogowych zegarów, dlatego można liczyć na konwencjonalne tarcze osadzone w głębokich tubach. Pomiędzy nimi wkomponowano ekran komputera pokładowego, który obejmował podstawowe dane.

Z kolei na konsoli centralnej znajdował się radioodtwarzacz lub dotykowy ekran multimedialny z czytelnym i prostym interfejsem. Pod nim wygospodarowano przestrzeń na niezależny panel klimatyzacji – w lepszych wersjach był automatyczny.

Poziom praktyczności tego modelu to dziś kluczowy minus. Nie ma tu za wielu przydatnych rozwiązań. Na szczęście udało się zachować wystarczająco pojemne kieszenie oraz schowek przed pasażerem.

Fotele mogą uchodzić za najlepsze w segmencie – zarówno pod względem wyprofilowania, jak i gabarytów. Do tego oferują przyzwoity zakres regulacji. Użytkownikom o sportowym zacięciu spodoba się możliwość niskiego położenia siedziska.

Drugi rząd? Żyje, ale co to za życie. Te miejsca trzeba traktować jako rezerwowe, ponieważ przestrzeni jest tu tylko niewiele więcej, niż w Fiacie 500. A to oznacza, że zmieszczą się tu przede wszystkim dzieci. I właśnie dlatego cieszy obecność mocowań ISOFIX.

O ile tylną kanapę można potraktować z przymrużeniem oka, o tyle bagażnik jest już prawdziwie zabawny. Dlaczego? Ma pojemność zaledwie 170 litrów i bardziej przypomina duży schowek. Zakupy na pewno się zmieszczą, chyba że ktoś robi je raz w tygodniu.

Pamiętajmy jednak, że stylowe auto miejskie nie musi udawać przyjaciela rodziny. Mimo tego, po złożeniu drugiego rzędu pozwala przewieźć 663 litry bagażu. Skoro tylne miejsca i tak są prowizoryczne, to można je poświęcić.

Gama silników benzynowych

Producent zdecydował się na montaż jedynie konstrukcji benzynowych, co w takim modelu wydaje się oczywiste. Podstawą była wolnossąca jednostka 1.2 Ecotec, która oddawała do dyspozycji 69 koni mechanicznych. Inną wolnossącą propozycją był silnik 1.4 Ecotec występujący w dwóch wariantach: 87- i 100-konnym.

Producent nie zapomniał także o propozycjach z doładowaniem. Ta mniejsza ma litr pojemności, trzy cylindry i dwie wersje: 90- i 115-konną. Z kolei na szczycie gamy znajdował się Opel Adam S, czyli ta usportowiona odmiana.

Topowa konfiguracja skrywała pod maską jednostkę 1.4 Turbo, która oddaje do dyspozycji 150 koni mechanicznych. Taka wartość w małym samochodzie pozwala na bardzo sprawne rozpędzanie przy każdej dozwolonej prędkości.

Opel Adam – silniki:

• 1.0 R3 Turbo, 90 koni mechanicznych, 170 niutonometrów, 11,9 sekundy do 100 km/h, v-max: 180 km/h
• 1.0 R3 Turbo, 115 koni mechanicznych, 170 niutonometrów, 9,9 sekundy do 100 km/h, v-max: 196 km/h
• 1.2 R4 Ecotec, 69 koni mechanicznych, 115 niutonometrów, 14,9 sekundy do 100 km/h, v-max: 165 km/h
• 1.4 R4 Ecotec, 87 koni mechanicznych, 130 niutonometrów, 12,5 sekundy do 100 km/h, v-max: 176 km/h
• 1.4 R4 Ecotec, 100 koni mechanicznych, 130 niutonometrów, 11,5 sekundy do 100 km/h, v-max: 185 km/h
• 1.4 R4 Turbo, 150 koni mechanicznych, 220 niutonometrów, 8,5 sekundy do 100 km/h, v-max: 210 km/h

Która z tych wersji wydaje się najlepsza? Jeżeli ktoś oczekuje osiągów i unikatowości, to oczywiście najlepiej postawić na tę flagową, ale trzeba liczyć się z wyższymi kosztami utrzymania. Najbezpieczniejszy wybór to natomiast 100-konny Ecotec, który stanowi dobry kompromis pomiędzy oszczędnością a dynamiką.

Kluczowe zalety

Jak już wspomnieliśmy, to stylowe auto miejskie jest świetnie wykonane. Na tle swoich konkurentów robi naprawdę znacznie lepsze wrażenie. Pozwolimy sobie stwierdzić, że oferuje wyższą jakość materiałów we wnętrzu, niż wyżej pozycjonowane MINI. A to o czymś świadczy.

>Opel Mokka 1.2 Turbo A8 – test, cena, dane techniczne

Na tym nie koniec. Ten samochód prowadzi się naprawdę dobrze. Jest zaskakująco stabilny, nawet podczas szybkiej jazdy. Do tego, ma dopracowany układ kierowniczy, który idzie w parze ze sprężystym, cicho pracującym zawieszeniem. Nie ma więc mowy o niepewności czy przesadnym zmęczeniu na dłuższych dystansach.

Gama silników też ma duże znaczenie, bo każdy może znaleźć coś dla siebie. W przypadku jednostek doładowanych zawsze zalecamy ostrożność, bo lepsza dynamika pojawia się kosztem wyższych kosztów eksploatacji.

Ile kosztuje to stylowe auto miejskie?

Nie bierzemy pod uwagę samochodów z importu, które mają zdecydowaną przewagę na rynku. Dlaczego je pomijamy? Bo weryfikacja ich historii stanowi duże wyzwanie lub jest wręcz niemożliwa.

Przypomnijmy, że samochody w bardzo dobrym stanie są na Zachodzie droższe, niż w Polsce. Do nas przyjeżdżają więc głównie egzemplarze z dużymi przebiegami lub do napraw, które tam są znacznie droższe.

Biorąc pod uwagę polskie pochodzenie oraz bezwypadkową historię, trzeba liczyć się z wydatkiem około 35 tysięcy złotych. Co ciekawe, bardzo łatwo znaleźć sztuki legitymujące się przebiegiem w okolicach 80 tysięcy kilometrów.

Opel Adam to stylowe auto miejskie, które dzięki małej popularności potrafi wyróżnić się z tłumu. Jest zwinne, dobrze wykonane i zazwyczaj bogato wyposażone. Dwie osoby mogą nim śmiało ruszyć w trasę – jakkolwiek to brzmi przy tych gabarytach. To jeden z najlepszych samochodów ostatnich dekad w tym segmencie.