Do tej wyjątkowo pechowej sytuacji doszło na jednej z dróg stanowych w USA. Wierzcie mi, że na samym początku trudno przewidzieć taki splot zdarzeń.
Zaczęło się od stłuczki. Gdy poszkodowany zatrzymał się, by wyjaśnić sprawę, sprawca podjął próbę ucieczki. Panowie przebywający w uszkodzonym samochodzie zdecydowali się więc na pościg na własną rękę i w tym samym czasie próbowali od razu poinformować policję.
Chwilę później kierowca nie zdołał opanować swojego tylnonapędowego samochodu i… dachował. Można stwierdzić, że miał podwójnego pecha. Mimo tego, kontynuował pościg. Co ciekawe, udało mu się znowu dojechać do uciekinierki (była to kobieta). Niestety, w pewnym momencie nagranie zostało ucięte. Zobaczcie jednak to, co zostało zarejestrowane:
https://www.youtube.com/watch?v=Kb8JZmLK7B8