Limuzyna brytyjskiej marki ponownie trafiła na warsztat znanej firmy tuningowej. Jaki jest tego efekt?
Całkiem niezły. No dobra, naprawdę świetny. Tym razem Mansory nie przesadziło i zaszczepiło w sylwetce tego modelu dokładnie tyle gangsterskiego animuszu, ile powinno. Teraz Rolls Royce Ghost prezentuje się jeszcze bardziej okazale.
Body kit objął oczywiście zderzaki i grill. Ten drugi ma czarno-brązowe wypełnienie, co jest ciekawym pomysłem, który bezpośrednio nawiązuje do tonacji zastosowanej w luksusowym wnętrzu. Uwagę zwraca brak chromu. Wszystkie tego typu zdobienia zostały polakierowane na czarno i świetnie pasują do szarego lakieru. Dopełnieniem udanej całości są 22-calowe felgi o unikatowym wzorze.
Tuner nie wspomniał nic o modyfikacjach układu napędowego, dlatego można podejrzewać, że długa maska skrywa seryjny silnik V12 o pojemności 6,75 litra, który generuje 570 koni mechanicznych i 850 niutonometrów momentu obrotowego. Dzięki niemu, ten 2,5-tonowy kolos osiąga setkę w 4,6 sekundy i rozpędza się do 250 km/h.