Luksusowe SUV-y emanują jakością i oferują mnóstwo nowoczesnych rozwiązań. Czasami jednak mają problemy z teoretycznie prostymi zadaniami.
Wszystko za sprawą masy własnej i gabarytów. Poza tym, ciężko jest oszukać fizykę. Ten Range Rover nie dał sobie rady z zaśnieżonym podjazdem. Jak wynika z opisu nagrania, samochód korzystał z opon Michelin Alpin (zimowe), które cieszą się dużym uznaniem użytkowników.
Na dołączonym nagraniu widać, że kierowca próbował rozpędzić się, by udało się pokonać uliczne wzniesienie. Próba skończyła się porażką. Samochód nie mógł znaleźć przyczepności na zaśnieżonej nawierzchni.
Czy zawiódł kierowca?
Brytyjski SUV posiada oczywiście napęd na obie osie oraz liczne systemy wsparcia, które powinny pomóc podczas takich wyzwań. Niektórzy mogą więc stwierdzić, że zawiódł kierowca, ale to nie do końca słuszne rozumowanie.
Osoby znające się na off-roadowej jeździe pewnie znalazłyby sposób na skuteczne podjechanie, ale nabywca takiego auta raczej nie szkoli się na błotnistych odcinkach rajdów terenowych. Po to kupuje nowoczesny i drogi model, by bezpiecznie i szybko pokonać przeszkody na drodze, bez względu na pogodę.
Należy więc wziąć pod uwagę, że Range Rover Sport mógł po prostu nie poradzić sobie z wyzwaniem. Niewykluczone, że pod śniegiem była już warstwa lodu, która uniemożliwiała skuteczne pokonanie wzniesienia. Poza tym, ten model waży od 2 do 2,5 tony, co również miało wpływ na taki rezultat. Lżejsze auta z napędem na obie osie miałyby większe szanse.