Nie od dziś wiadomo, że BMW testuje swoje modele na torach wyścigowych.
I tak było z prototypowym M2, które w wersji seryjnej uchodzi za świetny samochód i jeden z najlepszych, jakie bawarska marka stworzyła. Wszystko wydarzyło się na Nurburgringu – dokładnie 30 marca. Pod maską sprawdzanego egzemplarza mieszka najprawdopodobniej wzmocniona jednostka napędowa. Kierowca testowy postanowił ostrzej pokonać północną pętlę „Zielonego Piekła”. Na jednym z ostrych zakrętów lekko przesadził i wyleciał z toru. Na szczęście zapanował nad rasowym, niemieckim coupe i nie skończył jazdy na pobliskiej bandzie. Z pewnością zrobiło się jednak gorąco w kabinie. Sami zobaczcie, jak niewiele brakowało do dość poważnych konsekwencji:
https://www.youtube.com/watch?v=9cg5XWCrLfs