Posiadanie szybkiej maszyny to nie tylko przyjemność, ale też duża odpowiedzialność. Niestety, nie każdy podchodzi do tego z wystarczającą powagą.
Właśnie dlatego wyobraźnia, rozwaga i pokora schodzą na dalszy plan, a zamiast nich prym wiodą brawura i ryzyko. W tym przypadku było dokładnie tak samo. Doszło bowiem do spotkania kierowcy Porsche 911 i motocyklisty na ścigaczu.
Panowie postanowili wykorzystać dwa pasy drogi publicznej, by gwałtownie przyspieszyć i sprawdzić, który z nich będzie szybszy. Użytkownik jednośladu nie zdołał jednak opanować mocy, co skończyło się podniesieniem koła i glebą przy naprawdę wysokiej prędkości.
Bohater tej historii upadł na asfalt i wielokrotnie „koziołkował”. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach. Jego motocykl nadaje się jednak na złom.
https://www.facebook.com/100014330674702/videos/878646262623055/?t=0
W dresiku. Od razu widać, że zwykły wieśniak, nie motocyklista.