Pomysłowość niektórych przestępców zahacza o granice absurdu. Oto kolejny tego przykład prosto z województwa dolnośląskiego.
Nagranie z monitoringu prywatnej posesji ujawnia, jak człowiek w spódniczce, peruce i szpilkach wchodzi na plac i zmierza w stronę jednego z zaparkowanych samochodów. Szybko okazało się, że postanowił ukraść Audi przebrany za kobietę.
Duże prawdopodobieństwo, że osobnik znał miejsce i wiedział, że obiekt jest monitorowany. Wpadł więc na pomysł, którego raczej nie przemyślał. Przebranie na niewiele się zdało, co zrozumiał parę chwil później.
Mężczyzna myślał, że nie zostanie zdemaskowany. Jego niecny plan szybko przerodził się w porażkę. Nie ukrył ani siebie, ani pojazdu. Nie pozbył się także wątpliwego kamuflażu, co sprawiło, że łatwo było przypisać do niego wszystkie czyny.
Ambitny plan, wątpliwe wykonanie
Dolnośląscy policjanci zdołali namierzyć skradziony samochód – nie mieli z tym większych problemów, biorąc pod uwagę tempo działania. Okazało się, że w jego kabinie przebywa domniemany sprawca, który z pewnością był tym wszystkim zaskoczony. Podejrzany nie miał na sobie kobiecego ubrania, ale nie był na tyle bystry, żeby pozbyć się brawurowego stroju.
Funkcjonariusze przeszukali pojazd i szybko znaleźli przebranie, które miało zmylić trop. Jak można się domyślać, mężczyzna trafił do aresztu, a przy okazji usłyszał zarzut kradzieży. Teraz czeka go sprawa w sądzie, sporo wstydu i duże prawdopodobieństwo, że odsiadka.