Kiepskie warunki pogodowe działają na kierowców dość skutecznie. Wymuszają bowiem większe skupienie i zmniejszenie prędkości. Mówimy jednak o większości, a nie o wszystkich użytkownikach dróg.
Prowadzący amerykańskiego SUV-a nie przejął się bardzo kiepską pogodą (silne opady deszczu) i nie zdjął nogi z pedału gazu. Gdy zbliżył się do skrzyżowania, jego samochód wpadł w poślizg – padł ofiarą tzw. aquaplaningu. Prędkość była na tyle duża, a nawierzchnia na tyle śliska, że nie miał szans na wyprowadzenie pojazdu „na prostą”. Podróż skończyła się więc poza asfaltem, a dokładniej w przydrożnym lesie. Na szczęście obyło się bez ofiar. Pamiętajcie, by w takich warunkach pogodowych nie szarżować.