Te modele wzbudzają ogromne emocje i oferują najwyższy kunszt inżynierii motoryzacyjnej.

Porsche 911 Turbo S oraz McLaren 765LT to modele w dużym stopniu konkurencyjne, ale posiadające zupełnie inne układy napędowe. Oba generują jednak bardzo dużą moc, która zapewnia świetne osiągi.

Wybór między tymi maszynami nie byłby łatwy. Zarówno Brytyjczycy, jak i Niemcy dopracowali swoje konstrukcje, dlatego w wielu przypadkach decyzja będzie oparta jedynie na guście klienta, a nie możliwościach technicznych pojazdów.

Porsche 911 Turbo S kontra McLaren 765LT

Zacznijmy od niemieckiego modelu. Jego sercem jest benzynowa, sześciocylindrowa jednostka uzupełniona podwójnym doładowaniem. Ma pojemność 3,8 litra. Generuje 650 koni mechanicznych oraz 800 niutonometrów. Warto dodać, że Porsche 911 Turbo S posiada napęd na obie osie. Masa własna pojazdu to 1640 kilogramów.

Z kolei McLaren 765LT skrywa czterolitrowy, podwójnie doładowany silnik V8 generujący 765 koni mechanicznych i 800 niutonometrów. Jak widać, potencjał brytyjskiego wozu jest znacznie większy, ale należy zaznaczyć, że ma on napęd RWD. Jest jednak wyraźnie lżejszy od konkurenta – waży zaledwie 1339 kilogramów.

Który z tych samochodów jest skuteczniejszy na prostym odcinku. Można podejrzewać, że na starcie lepsze będzie Porsche, ale McLaren ma szanse szybko nadrobić stracony czas. Tyle teoria. Czas więc sprawdzić, jak ma się ona do rzeczywistości:

Przypomnijmy, że Porsche 911 Turbo S kosztuje w Polsce 1 148 000 złotych. McLaren 765LT to natomiast wydatek około 2 milionów złotych. Czy warto dopłacać do brytyjskiego modelu? To już kwestia indywidualnych oczekiwań.