Młodość ma swoje prawa, ale są pewne granice, których nie warto przekraczać – bez względu na swój wiek. Pewne zachowania mogą rodzić bardzo duże niebezpieczeństwo, a jego skutki bywają nie do naprawienia.
W tym przypadku uda się naprawić – przynajmniej samochód, choć z pewnością będzie to kosztowne. Wizerunek bohatera jest jednak mocno nadszarpnięty. Wszystko zaczęło się od przejażdżki z kolegami. Nie byle czym, bo Mercedesem Klasy E poprzedniej generacji.
To bardzo przyzwoity samochód, który wciąż ma sporą wartość. Bazowe wersje dysponują napędem na tył, dlatego okiełznanie go wymaga pokory i umiejętności. Tutaj zabrakło jednego i drugiego. Młody chłopak wpadł w poślizg i jazda skończyła się na słupie. Auto zostało poważnie rozbite, ale zabezpieczyło podróżnych. Aczkolwiek tata nie był na pewno zadowolony.