w

Polski dziennikarz niszczy przypadkowo swój sprzęt podczas testu (Video)

Przeprowadzenie testu samochodowego to nie tylko sama jazda.

 

Każdy wie, że do realizacji odpowiedniego materiału potrzebny jest porządny sprzęt pod postacią lustrzanek, kamer czy nawet dronów (w przypadku kręcenia filmów). Jak to mówi najsłynniejszy Ferdynand w naszym kraju: „ale to są drogie rzeczy”. I rzeczywiście, do najtańszych nie należą. Niestety, jeden z naszych kolegów przekonał się o tym dwukrotnie – przy zakupie i… podczas ruszania Abarthem 500. Ustawiając kamerę za autem, zapomniał, że tuż przed nim zostawił torbę z pozostałym, wartym kilka tysięcy złotych sprzętem. Jak można się domyślać, ruszył do przodu… Niestety, był to najdroższy próg zwalniający, jaki można sobie wyobrazić… Zobaczcie sami:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodge Challenger SRT Demon – nowe oficjalne zdjęcie

Motor Show Poznań 2017 – podsumowanie