Pijani kierowcy to codzienność. Nie inaczej jest w przypadku Stanów Zjednoczonych, gdzie dochodzi do wielu incydentów z ich udziałem.
Tak też było i tym razem w stanie Wisconsin na jednej z głównych arterii. Z niewyjaśnionych przyczyn mężczyzna prowadzący czerwonego pickupa wjechał dwoma kołami na betonową barierę oddzielającą kierunki jazdy i podróżował tak kilkadziesiąt metrów – w tym czasie jego auto ścięło dwa słupy. Potem kierowca zdołał się zatrzymać.
Uszkodzeniu uległo kilka pojazdów, ale żadna osoba na szczęście nie ucierpiała, choć było to skrajnie niebezpieczne. Funkcjonariusze policji szybko ustalili, że sprawca tej historii był pod wpływem alkoholu. Został oczywiście aresztowany.
Źródło: YouTube