Zderzenie pociąg z samochodem, nawet dużym i ciężkim, jest zawsze większym zagrożeniem dla kierowcy niż maszynisty. Ogromna różnica w wadze robi swoje.
Kolejny tego przykład miał miejsce w La Grange (Kentucky, USA). Zanim o nim opowiem, zwróćcie uwagę na to bardzo ciekawe miejsce z nagrania. Tory kolejowe biegną przez ulicę, wzdłuż której jeżdżą samochody. Co więcej, przecinają w pobliżu są przejścia dla pieszych i miejsca parkingowe. Opuszczenie szlabanów zamyka więc ruch, ale tylko ten znajdujący się na ulicy prostopadłej do szyn.
To oczywiście rodzi spore niebezpieczeństwo o czym przekonał się kierowca SUV-a. Gdy z naprzeciwka zbliżał się pociąg, prowadzący auto nie zrobił mu wystarczająco dużo miejsca. To zaowocowało „kontaktem”, który z pewnością trudno uznać za przyjemny: