Ekipa, z którą do zeszłego sezonu byli związani Robert Kubica i Orlen, zmieniła barwy i pokazała najnowszą maszynę, która wyraźnie różni się od tej poprzedniej.
Zmiana sponsora tytularnego to oczywiście jedna z nowości, która pozwoliła na wykorzystanie nieco innych kolorów. Teraz możemy mówić o czarno-czerwonych motywach. Niewykluczone, że owa czerń nie jest w ogóle pokryta lakierem. Wszystko po to, by obniżyć masę własną bolidu. Każdy kilogram ma tu znaczenie.
Widać także wyraźnie krótszy „nos” zwieńczony przednim skrzydłem. Inne są także boczne wloty powietrza. Wygląda znajomo? Alfa Romeo nie ukrywa, że patrzyło śmielej na mistrzowski samochód należący do Red Bulla.
Pamiętajmy jednak, że konstrukcja maszyny Verstappena skrywa na pewno liczne rozwiązania, które nie są widoczne. Krótko mówiąc, modyfikacje aerodynamiczne sprawdzające się w bolidzie Holendra, mogą nie sprawdzić się w innych autach.
Inżynierowie Saubera (Alfa Romeo jest tylko głównym sponsorem, który odejdzie po sezonie 2023) znają się na rzeczy, dlatego można mieć nadzieję, że nowy sprzęt będzie lepszy od zeszłorocznego. Dowiemy się tego już za miesiąc, bo wtedy odbędzie się pierwszy wyścig.
Przypomnijmy, że w składzie Alfa Romeo są aktualnie Guanyu Zhou i Valtteri Bottas. Jak wie każdy miłośnik Formuły 1, obaj występowali już w zeszłym sezonie. Zmiany nastąpiły natomiast na rezerwie, bo Polak odszedł wraz z Orlenem. W zupełnej ciszy. Wydaje się, że Sauber powinien wykonać gest w stronę Roberta i podziękować mu oficjalnie za współpracę. Niestety, do tego nie doszło.