Takie zdarzenia pokazują, jak niewiele trzeba, by doszło do bardzo poważnych konsekwencji, gdy nic nie wskazuje na niebezpieczeństwo.
Niestety, kierowcy popełniają masę błędów. Nierzadko przesadnie ufają swym umiejętnościom, co kończy się niepożądanymi sytuacjami. I właśnie tak było tym razem na jednej z dwupasmowych dróg przebiegających przez Polskę.
Można śmiało założyć, że nagrywający rozproszył swoją uwagę. Czym? W opisie nagrania nie ujawniono powodu, ale w takich przypadkach najczęściej chodzi o użytkowanie telefonu, ustawianie multimediów czy patrzenie przez boczną szybę. Nie można wykluczyć również zaśnięcia za kierownicą.
Drugim grzechem kierowcy była jazda lewym pasem, gdy prawy był wolny. Nie miał najmniejszych powodów, by poruszać się tym torem jazdy. Powinien trzymać się prawej krawędzi. Niestety, tego nie robił.
Prawdziwe kłopoty pojawiły się wtedy, gdy nieuwaga poskutkowała zjazdem dwoma kołami na pas zieleni. Na konsekwencje nie trzeba było długo czekać. Samochód wpadł w poślizg, a kierowca, mimo usilnych starań, nie zdołał przywrócić nad nim kontroli.
Po chwili doszło do dachowania na polu. Nagrywający może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ jego pojazd zmieścił się pomiędzy drzewami. Gdyby uderzył w gruby konar, to wypadek mógłby zakończyć się tragedią.
Niech to będzie przestroga dla nas wszystkich. Koncentracja to podstawa podczas prowadzenia samochodu. Nie powinniśmy się rozpraszać dodatkowymi czynnościami.
Te wypadki są straszne. Niestety wystarczy tylko chwila nieuwagi..