Takich osobników powinno się karać dożywotnią utratą prawa jazdy.
Poruszający się w normalny sposób kierowca Subaru BRZ zajmował prawy pas. Nagle wjechała w jego bok Toyota Camry, której prowadzący z pewnością nie zauważył innego pojazdu w lusterku. No cóż, zdarza się. W takiej sytuacji trzeba zjechać na pobocze, spisać oświadczenia, a w razie niejasności – wezwać odpowiednie służby. Tutaj jednak kierowca Camry stwierdził, że woli uciec. Jak można się domyślać, Pan w BRZ zaczął go gonić. Uciekinier chciał wjechać na tzw. „ślimaka”, ale nie wyrobił i uderzył w barierki. Co więcej, podjął kolejną próbę ucieczki. Na jego nieszczęście, wszystko rejestrowała kamera umieszczona w Subaru. Podejrzewamy, że bał się konsekwencji swojego czynu i być może był pod wpływem alkoholu i narkotyków.