Powodzie należą do największych zagrożeń naturalnych na naszej planecie. Przekonało się o tym bardzo wielu ludzi, wśród których znajdziemy pewnego mieszkańca Peru.
Postanowił on pokonać silny nurt powodziowy swoim niewielkim sedanem, by dostać się na drugą stronę. Mimo rozpędu, natura wygrała bez najmniejszego problemu… Na jego szczęście, woda zrzuciła go prosto na głaz, który od razu spowodował wybicie przedniej szyby. Dzięki temu człowiek mógł szybko wydostać się z wraku, którego chwilę później już nie było… Możemy więc mówić o wielkim farcie, ale też… głupocie. W takich sytuacjach nie powinno się ryzykować. Mogło się to skończyć znacznie gorzej niż porwaniem samochodu…