Kradzieże samochodów zdarzają się bardzo często. Niekiedy sami użytkownicy je znacząco ułatwiają.
Tak też było tym razem, kiedy właściciel japońskiego sedana poszedł do sklepu zostawiając otwarte auto z kluczykami w środku. Było to skrajnie nierozsądne. Nagle przy Nissanie znalazł się zakapturzony mężczyzna, który nie wahał się ani chwili.
Wszedł do pojazdu, odpalił i starał się odjechać. Właściciel wybiegł za przestępcą, żeby go zatrzymać. Sprawca spanikował i uderzył w inny pojazd. Wtedy też został wyciągnięty przez zdenerwowanego poszkodowanego i doszło do samosądu.
Właściciel rzucił złodziejem o asfalt, a następnie zaczął go okładać ciosami z prawej ręki, co również nie było mądre. Rozumiemy wściekłość, ale takie zachowanie może też sprawić, że sam doczeka się wyroku. Warto więc trzymać emocje na wodzy. Zobacz to: