Na polskich drogach dochodzi do bardzo dużej liczby niebezpiecznych sytuacji spowodowanych arogancją i głupotą.
Tak też było w tym przypadku, kiedy niecierpliwiec w limuzynie postanowił wyznaczyć karę dla kierowcy zawodowego. Brzmi to jak kiepska scena z filmu akcji, ale takie zdarzenia są po prostu codziennością.
Problem wydaje się prosty, ale tak naprawdę jest złożony. Agresywne zachowania za kierownicą mieszają się tu nie tylko z poczuciem wyższości, ale też lekceważeniem innych uczestników ruchu. To wszystko składa się na naszą centralno-wschodnią mentalność.
Niecierpliwiec w limuzynie i kara dla zawodowca
Jak doskonale widać na nagraniu, kierowca wielotonowego zestawu postanowił wyprzedzać innego TIR-a. Różnica w prędkościach była, delikatnie mówiąc, skromna. Jaki sens ma takie wyprzedzanie? Jeszcze żaden zawodowiec nie był w stanie tego logicznie wyjaśnić. Tu już nie chodzi o czas pracy czy pośpiech w dostarczaniu pieczywa. Logistyka jest dziś na znacznie wyższym poziomie, niż jeszcze dekadę temu.
Szukanie logiki w tym przypadku jest syzyfową pracą, ale nie można zarzucić kierowcy jakiegokolwiek łamania prawa. Przepisy nie regulują w jakim tempie powinien wyprzedzać inny pojazd.
Niemniej jednak warto w tym miejscu wspomnieć o wielokrotnie poruszanym temacie szacunku do innych. Jeżeli zawodowiec chce wykonać manewr, który potrwa dłużej, niż można oczekiwać, to powinien go rozpocząć, gdy będzie dużo miejsca i nie stworzy się za nim sznur innych pojazdów. To oczywiście utopijne marzenie, ale jednak… Byłoby fajnie.
To wymaga wyższego poziomu kultury jazdy, który w Polsce jest tak rzadko dostrzegalny, jak ciepła woda w Bałtyku. I tu płynnie przechodzimy do tematu niecierpliwca w limuzynie. Bez względu na to, co zrobiłby kierowca wielotonowego zestawu, nigdy nie można odpłacać się agresją.
Wspomniany użytkownik niemieckiego samochodu czekał aż tylko pojawi się okazja, by wyprzedzić TIR-a. Gdy już to zrobił, zajechał mu drogę i zaczął gwałtownie hamować przed maską. To było bardzo niebezpieczne – zarówno dla niego samego, jak i innych uczestników ruchu. Niecierpliwiec w limuzynie powinien dostać surowy mandat, a może nawet stracić prawo jazdy, by mieć czas na przemyślenie swojego zachowania.
Wniosek z tej sytuacji może być tylko jeden. Na drodze trzeba być tolerancyjnym, ostrożnym i spokojnym. Nie można lekceważyć innych. Jeżeli takie sytuacje, jak ta na powyższym nagraniu będą coraz częstsze, to poziom bezpieczeństwa gwałtownie spadnie.