Wojciech Krzemiński
W Poznaniu na targach motoryzacyjnych nie wypada już ?nie bywać?. Od kilku lat impreza przeżywa swój renesans. Zasada jest prosta: Im gorzej ma się Motor Show w Lipsku, tym lepiej jest w Poznaniu… Zdali sobie już z tego sprawę wszyscy wielcy z branży motoryzacyjnej. Są więc gorące premiery krajowe, auta koncepcyjne, a w tym roku była nawet jedna premiera europejska. Innymi słowy, zapachniało wielkim światem. I choć to jeszcze nie Genewa czy Frankfurt….
Po pierwsze Volkswagen
Targi w Poznaniu odżyły kilka lat temu dzięki Volkswagenowi. Grupa VW od lat zajmuje na targach największą powierzchnię i stara się pokazywać to, co ma najlepsze. W tym roku marki niemieckiego koncernu pokazały kilka gorących nowości. Sam Volkswagen ?odsłonił? nowego Tiguana. Klasyczny SUV z Wolfsburga zyskał nową twarz, ale też nowe silniki i sporo zaawansowanej elektroniki. To nie jest jednak jedyna nowość grupy wśród SUV-ów.
O serca i kieszeń klientów powalczy, i to zapewne z powodzeniem, Seat Ateca. Auto prezentuje się doskonale i ma szanse na niezłą sprzedaż. Szczególnie, że hiszpańska marka zanotowała jeden z najwyższych w branży wzrostów sprzedaży.
Audi z wysokiego C. Na stoisku pojawiły się dwie nowości: Q2 będące miejskim crossoverem i auto, które jak zapewnia Audi ma szansę trafić do produkcji, czyli E-Tron Quattro Concept.
Skoda bez fajerwerków, za to gama RS wzbogaciła się o niewątpliwie oczekiwany model czteronapędowy ? Octavię RS 4×4. Należy jednak dodać, że taka wersja występuje tylko z jednostką wysokoprężną.
Porsche, jak co roku stara się przywieźć na targi coś nowego. Tym razem gorącymi nowościami marki były oszałamiający osiągami model 911R i nowa 718-tka, czyli popularny Boxster w najnowszym wydaniu.
Hyundai, Fiat i?konkurencja
Wielkim światem zapachniało na stoisku Hyundaia. Koreańczycy zaskoczyli nie lada niespodzianką. Wybrali właśnie Poznań na miejsce europejskiej premiery nowej Elantry. Auto wygląda rewelacyjnie. Nowa ?twarz? dodała koreańskiemu sedanowi drapieżności i urody. Prezencja to nie wszystko. Auto zyskało nową gamę silników i sporo nowoczesnej elektroniki. Warto wspomnieć, że na stoisku pojawił się też model IONIQ, którym Hyundai wkracza w eko-motoryzację.
Inna koreańska marka, Kia, pokazała Optimę w wersji praktycznej, kolejną generację Sportage’a, a także Niro, czyli nowy crossover z napędem hybrydowym.
Honda nie zaprezentowała żadnej nowości, ale uwagę przykuwał jeden z najlepszych hot hatchy – Civic Type R. Auto świetnie wygląda i pewnie też tak jeździ, o czym powinniśmy się przekonać już niebawem.
Na wystawie Suzuki mogliśmy się przyjrzeć popularnym crossoverom japońskiej marki, ale największą uwagę zwracał najnowszy mieszczuch, czyli model Baleno. Auto wygląda naprawdę nieźle i powinno spodobać się polskim klientom.
A co się działo u Toyoty? Odświeżone Auris i Avensis stały obok kolejnej generacji Priusa, który jest jeszcze bardziej ekologiczną i ekonomiczną hybrydą. Co ciekawe, japońska marka zaprezentowała także model Mirai, który najbardziej lubi wodór.
U Fiata również dwie duże nowości. Urzekający urodą Fiat 124 Spider (bliźniak Mazdy MX-5, która właśnie została światowym autem roku) i pierwszy prawdziwy pick-up o nazwie Fullback, który Fiat budował wspólnie z Mitsubishi (nowe L200).
Na Motor Show Poznań nie mogło także zabraknąć Nissana. Terytorium japońskiej marki nie wzbogacała żadna premiera, ale mogliśmy podziwiać nową Nawarę, Leafa, a także Juke’a R, pod którego maską mieszka silnik z Nissana GT-R’a. Prawdziwy pocisk.
Największą gwiazdą Mazdy był oczywiście model MX-5, czyli najpopularniejszy roadster na świecie w kolejnej odsłonie. Auto wzbudza ogromne zainteresowanie. Podobna sytuacja dotyczy Mazdy CX-3, która jest miejskim crossoverem.
Elegancja Francja
Sporo nowości pokazali Francuzi. I to zarówno grupa PSA, jak i Renault. Na stoisku PSA uwagę przyciągał Citroen Spacetourer i jego brat Peugeot Traveller. Oba auta mają powalczyć z VW Multivanem. I konstatując design czy poziom wyposażenia na pewno nie są bez szans. Wkrótce w ofercie pojawią się też ich mniej reprezentacyjni bracia, czyli typowe, dostawcze „blaszaki”. Wśród nowości znalazły się też 2008 po liftingu i 308 GTi.
Z kolei DS, już jako samodzielna marka, pokazał DS 3 po liftingu i to aż w dwóch odmianach – konwencjonalnej i jako kabriolet. Co więcej, podziwiać można było także piękny koncept – DS Divine, który był jedną z największych gwiazd tegorocznego Moto Show Poznań.
Renault wraca do wysokiej formy. Rok temu przedstawiciele marki zapowiedzieli modelową rewolucję. W ciągu kilku lat w ofercie mają pojawić się nowe lub odmłodzone auta. I słowo staje się ciałem. W Poznaniu obok Megane GT i Talismana Grandtoura mogliśmy po raz pierwszy w Polsce zobaczyć praktyczną Megane Grandtour.
Luksus i luksus…
Na targach nie może zabraknąć propozycji dla zdecydowanie bogatszego Kowalskiego. W tym roku było ich aż nadto. Obok wspomnianego już Rollsa, to co najlepsze zaprezentowało Ferrari. W tym roku były to dwa modele: California T i 488 GTB. Oglądając te cacuszka przypomniała mi się piosenka Tadeusza Chyły, że „Cysorz to ma klawe życie?”
Nie mogło także zabraknąć Maserati. Na stoisku producenta z Modeny mogliśmy podziwiać model Levante, czyli pierwszego SUV-a w historii firmy. Jesteśmy pewni, że auto odniesie sukces i poprawi coraz lepszą sprzedaż włoskiej marki.
Premierę z zupełnie innej bajki zafundował nam Rolls Royce. Model Dawn to jak przystało na markę superluksusowy kabriolet, który ma pozwolić marce powalczyć o innego, niż tradycyjny w gustach i obrzydliwie bogaty klient. Nie, Dawn nie będzie tani, ale na pewno tańszy od Phantoma czy Wraitha. I mniej zachowawczy niż tamte modele.
Infiniti zaprezentowało polskiej publiczności Q60. Auto o wyraźnie sportowych konotacjach wzbudziło tak duże zainteresowanie w Polsce, że pierwszy egzemplarz produkcyjny trafi właśnie nad Wisłę, czym Infiniti nie omieszkało się pochwalić. I bardzo dobrze, bo nasz rodzimy rynek wchłania bardzo dużo samochodów japońskiej marki premium.
Także na stoisku Jaguar Land Rover odbyła się ważna premiera. I podobnie jak w przypadku Maserati, był to pierwszy SUV w historii firmy. F-Pace, bo tak auto się nazywa, łączy w sobie cechy eleganckiej osobówki i praktycznego auta odpornego na polskie drogi.
Chłodni Szwedzi, czyli Volvo to kolejne gorące premiery. S90 i V90 są samochodami, którymi producent z Goteborga wraca z tarczą do grona producentów dużych limuzyn Premium.
Mercedes także miał czym się pochwalić. Wśród nowości mogliśmy podziwiać GLS-a, Klasę E, Klasę S Kabriolet, a także SLC oraz SL. Oczywiście stoisko wzbogacał Mercedes-AMG GT S, który należy do naszych ulubionych gwiazd ze Stuttgartu.
Swój spacer po targach skończyliśmy na BMW. Tu również kilka nowości: BMW i8 Protonic Red i M760Li xDrive. Nie zabrakło także MINI w otwartej wersji. Bawarczycy zaprezentowali także swoje motocykle.
Jeśli chodzi o motocykle to mogliśmy podziwiać konstrukcje niemal każdej dostępnej w Polsce marki. Oprócz BMW widzieliśmy także m.in.: Suzuki, Aprilię, Hondę, Yamahę, Junaka czy Ducati. Podsumowując, tegoroczne Motor Show Poznań było jeszcze lepsze niż poprzednie. Poprzeczka stawiana jest coraz wyżej. Liczymy więc, że za rok będzie jeszcze więcej ważnych nowości.
Tekst: Artur Balwisz
Zdjęcia: Wojciech Krzemiński
