Wojciech Krzemiński
Brytyjski producent pokazał światu swój nowy model. Z pewnością będzie on na tapetach smartfonów należących do fanów motoryzacji.
McLaren 750S, bo taką nosi nazwę, jest krokiem w oczywistą stronę. Marka nie próbowała na nowo wymyślać koła i zamiast rewolucji postawiła na ewolucję. Efekt jest efektywny, co z pewnością docenią zwolennicy osiągów, a nie jedynie bulwarowej jazdy.
Jak sklasyfikować ten samochód? Nazwa wskazuje, że jest następcą 720S, ale fakty są takie, że zastąpi także 650S. Ma być odpowiedzią na potrzeby klientów poszukujących wysokiej jakości prowadzenia oraz dużej mocy.
Pod względem stylistycznym nie wyróżnia się niczym szczególnym – na tle innych modeli McLarena, rzecz jasna. Ma charakterystyczny front z głęboko osadzonymi reflektorami i długą maską oraz tył z wysoko umieszczonym wydechem, aktywnym spojlerem i wąskimi lampami.
Warto w tym miejscu podkreślić, że nowy model będzie występował w dwóch wariantach nadwoziowych: Coupe i Spider. Ich osiągi są bardzo zbliżone. Przy rozpędzaniu do 300 km/h dzieli je zaledwie 0,6 sekundy.
McLaren 750S – dane techniczne
Przejdźmy więc płynnie do tych najważniejszych informacji. McLaren 750S posiada czterolitrowe, podwójnie doładowane V8 (M840T), które oddaje do dyspozycji dokładnie 740 koni mechanicznych i 800 niutonometrów.
Ten pokaźny arsenał trafia na tylną oś za pośrednictwem siedmiobiegowej, automatycznej skrzyni SSG, która pracuje w trybach Comfort, Sport i Track. Za wytracanie prędkości odpowiadają oczywiście ceramiczne hamulce.
Dla wielu zaskoczeniem będzie na pewno masa własna. Coupe waży jedynie 1276 kilogramów, a Spider 1325 kilogramów. To naprawdę bardzo mało jak na tę klasę. To też sprawia, że osiągi są wprost genialne.
>McLaren 600LT i Ferrari 812 Superfast w bezpośrednim starciu (wideo)
Oba warianty nadwoziowe przyspieszają do setki w 2,8 sekundy, a 200 km/h rozwijają po upływie 7,2 sekundy. Jak już wspomnieliśmy, do 300 km/h rozpędzają się w około 20 sekund. Rezultat na 1/4 mili to 10,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosie 332 km/h.
Czy nowy McLaren wzbudzi zainteresowanie zamożnych fanów sportowych maszyn? Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Pierwsze sztuki trafią do klientów najpewniej w przyszłym roku.
