Choć wciąż daleko nam do statusu „bezpiecznych kierowców”, zdarzają się przebłyski rozsądku, które pozwalają dawać nadzieję, że kiedyś na naszych drogach będzie zwyczajnie lepiej.
Jednym z takich światełek tunelu jest tzw. korytarz życia. Coraz więcej użytkowników dróg rozumie, że w chwili zatoru drogowego takie rozwiązanie umożliwi szybszy przejazd karetce, co z kolei pozwoli na sprawniejsze dotarcie do poszkodowanych w wypadku. W ten sposób jest większe prawdopodobieństwo na uratowanie czyjegoś zdrowia i życia.
Niestety, zawsze znajdą się tacy, którzy nie mają wystarczająco dużo cierpliwości i wykorzystają taki korytarz, by… jechać pod prąd. To oczywiście naganne, bo może doprowadzić nie tylko do innego zdarzenia drogowego, ale i zablokować przejazd pojazdom uprzywilejowanym. I tak też było ostatnio w Gdańsku, co zarejestrował jeden ze świadków i umieścił w sieci: