Do tej nietypowej sytuacji doszło w Stanach Zjednoczonych w Los Angeles.
Od razu musimy zaznaczyć, że nie znamy genezy tego konfliktu. Ludzkie nerwy mogą jednak sprawić, że powód mógł być niewielki albo… żaden. Tak czy inaczej, filmiku nakręconym z sąsiedniego samochodu widać jednak, jak zdenerwowany motocyklista podchodzi do japońskiego sedana i tłumaczy coś kierowcy. Wszystko wydaje się w miarę opanowane, dopóki…. motocyklista nie używa swojego kasku jako młotka. W efekcie tego wybita zostaje tylna szyba Nissana. Zdenerwowany kierowca wybiega wtedy z auta i próbuje wymierzyć samemu sprawiedliwość. No cóż, nerwy na drodze, nie są najlepszym sposobem na rozwiązanie takiej sytuacji.