Nasi wschodni sąsiedzi jeszcze częściej wrzucają do sieci nagrania przedstawiające nietypowe zdarzenia drogowe. Oto kolejne z nich.
Pewien mężczyzna poruszał się umiarkowanym tempem przez miejskie ulice. W pewnym momencie inny użytkownik ruchu najprawdopodobniej zajechał mu drogę. Wtedy postanowił użyć sygnału dźwiękowego, szerzej znanego jako klakson…
Na niektórych działa on, jak płachta na byka. Dlaczego? Być może urażona duma przed kolegami albo ambicje skierowane nie tam, gdzie trzeba. Tak czy inaczej, kierowca któremu takie zachowanie się nie spodobało postanowił sam wyznaczyć drogową sprawiedliwość…
W jaki sposób? Nazwałbym go klasycznym… Zahamował bowiem tuż przed maską „trąbiącego”, co skończyło się kolizją. Zobaczcie to (akcja od 1:20):
https://www.youtube.com/watch?v=3w_ZxK_e6Sg