Szacunek do funkcjonariuszy publicznych i stróżów prawa jest konieczny, ale są sytuacje, które udowadniają, że mundurowi przesadzają.
Dotyczy to wielu zakątków świata. Stany Zjednoczone nie są tu wyjątkiem. Oto jedna z takich historii. Kierowca został skuty w kajdanki za śmianie się. Brzmi to… śmiesznie, ale w USA nie ma żartów.
Warto w tym miejscu przedstawić okoliczności w jakich doszło do niepotrzebnych konsekwencji. Kierowca SUV-a został zatrzymany przez policjanta, ponieważ „mrugał długimi”. Podobnie jak w naszym kraju, chodziło o ostrzeganie innych przed policją.
Kierowca został skuty w kajdanki za śmianie się
Funkcjonariusz zatrzymał wspomnianego bohatera tej historii i przeprowadził kontrolę. Następnie nałożył mandat na mężczyznę. Ten nie protestował, przyznał się do winy i zaakceptował karę. W tym samym czasie zaśmiał się.
I tu należy odpowiednio ocenić owe „śmianie” – jakkolwiek to brzmi. Nie było to żadne kpienie z mundurowego obarczone tonem wywyższania się. Niektórzy uznaliby to za uśmiechanie lub ewentualnie niedowierzanie.
Policjant postanowił jednak pokazać, kto tu rządzi. Polecił kierowcy wyjście z kabiny, a następnie skuł go kajdankami. Później jeszcze niepotrzebnie dyskutował. Należy podkreślić, że użytkownik pojazdu nie stawiał oporu.
Wszystko zostało nagrane kamerami z munduru i radiowozu. Sytuacja wzbudza ogromne kontrowersje w sieci. Większość uważa, że było to niepotrzebne. Nie brakuje również głosów sugerujących, że mundurowy ma traumę sprzed lat (np. gnębienie w wieku szkolnym), dlatego teraz postępuje w taki sposób. To jednak jedynie domysły.
Będąc w Stanach Zjednoczonych warto być po prostu ostrożnym i spokojnym, szczególnie podczas kontroli. Zawsze może trafić się nadgorliwy funkcjonariusz.