Pierwszy raz słyszymy o tak dziwnej sytuacji. Doszło do niej na międzynarodowym lotnisku w Hong Kongu.
https://www.youtube.com/watch?v=iicBBsEeYYs
Kierowca niewielkiego vana (najprawdopodobniej z obsługi technicznej) poruszał się po płycie lotniska i w pewnym momencie nagle skręcił, po czym uderzył w silnik stojącego obok Dragonaira KA961. Przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane, ale duże prawdopodobieństwo, że kierowca stracił przytomność. Warto zaznaczyć, że przeżył wypadek i z ranami głowy oraz ręki został przetransportowany do szpitala. Wypadek Dawida z Goliatem nagrały kamery osób przebywających akurat na lotnisku i w samolocie. Położenie Dragonaira było w pełni poprawne, dlatego wina leży w 100% po stronie kierowcy. Załoga wraz z 300 pasażerami musiała zmienić maszynę ze względu na powstałe uszkodzenia. Jak można się domyślać, auto nadaje się do kasacji…