Do tego przykrego zdarzenia drogowego doszło 18 listopada w Rudzie Śląskiej. Na szczęście udało się uniknąć uszczerbków na zdrowiu.
Nagranie pochodzi z samochodu, którym przemieszczał się poszkodowany. Kamera była zamontowana również na tylnej szybie, co w wielu przypadkach jest bardzo przydatne. Tym razem pewien kierowca nie wyhamował przed poprzedzającym pojazdem.
Nagrywający nie hamował gwałtownie, co widać po reakcji auta i światłach. Użytkownik Focusa musiał się zagapić, co spowodowało wyżej ujawnione konsekwencje. Najpewniej odwrócił swoją uwagę i przez moment nie patrzył przed siebie.
Uderzenie nie był bardzo silne – obyło się bez wystrzału poduszek powietrznych. Niemniej jednak doszło do uszkodzeń karoserii – zderzaków, grilla i klapy bagażnika.
Nagrywający starał się załatwić sprawę w sposób adekwatny – na spokojnie. Sprawca miał jednak wyraźnie zniszczone nerwy, co w takich okolicznościach nigdy nie pomaga.
>Kolizja przed przejściem dla pieszych. Lekcja utrzymywania odstępu (wideo)
Poszkodowany nakazał jednak zjechać z głównej drogi i załatwić wszystkie formalności. Wtedy też sprawca chciał odjechać, by rzekomo zawieźć swoją kobietę do pracy i po chwili wrócić. Nagrywający nie zgodził się.
Jak widać na dołączonym nagraniu, kierowca Focusa najpierw skopał swoje auto, a później zaczął krzyczeć. W niesprzyjających okolicznościach, taki upust emocji może być wręcz niebezpieczny dla otoczenia.
>Śliska nawierzchnia i brak odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu – kolizja (wideo)
Na miejsce została wezwana policja. Nerwowy mężczyzna okazał się trzeźwy. Przy funkcjonariuszach zachował spokój. Według niego szkody można było zniwelować… polerowaniem.
Sprawca został pociągnięty do odpowiedzialności – policjanci nałożyli na niego mandat. I na tym ta historia została zakończona. Wnioski? Zawsze należy utrzymywać prawidłowy odstęp i postępować rozsądnie, bez względu na okoliczności.