w

Jeśli masz 2,5 miliona złotych, to możesz kupić Lexusa. Najlepszego w historii.

Lexus LFA na sprzedaż
Jeśli masz 2,5 miliona złotych, to możesz kupić Lexusa. Najlepszego w historii.

Japońska marka premium nie ma bardzo długiej historii, ale zdążyła już stworzyć przynajmniej kilka maszyn, które można nazywać wyjątkowymi.

Na ich szczycie znajduje się Lexus LFA. To supersamochód z prawdziwego zdarzenia. Futurystyczna karoseria skrywa skomplikowaną technologię, która ma jeden cel: oferować jak najlepsze właściwości jezdne okraszone wielkimi emocjami.

LFA - dane techniczne
Pod maską znajduje się V10 o mocy 560 KM

Pod maską tego modelu znajduje się benzynowe V10 zdolne generować 560 koni mechanicznych oraz 480 niutonometrów momentu. Warto w tym miejscu dodać, że silnik kręci się do 9500 obr./min. Te ogromne wartości trafiają na oś tylną za pośrednictwem 6-biegowej przekładni sekwencyjnej.

Japoński supersamochód osiąga setkę w 3,7 sekundy i potrafi pędzić z prędkością 325 km/h. Każdy z 500 szczęśliwców, którzy dostali szanse zakupu musiał przeznaczyć na ten niesamowity model co najmniej 375 tysięcy dolarów.

Lexus LFA na sprzedaż

Co ciekawe, sam Jeremy Clarkson uznał swego czasu, że to najlepszy samochód, jaki kiedykolwiek prowadził. Nie jest to może wyznacznik, ale przy takim doświadczeniu warto wziąć jego zdanie pod uwagę.

>TEST Lexus LC 500h Superturismo<

Teraz można sprawdzić, czy miał rację. Na sprzedaż trafiła bowiem brązowy egzemplarz legitymujący się numerem 095. Prezentowane LFA zostało zachowane w stanie fabrycznym. Aktualny właściciel korzystał z Lexusa okazjonalnie, o czym świadczy bardzo skromny przebieg: 1728 kilometrów.

Lexus LFA nr 095 for sale
To egzemplarz o numerze seryjnym 095

Ile kosztuje Lexus LFA ze zdjęć? Firma Hyper Voitures, która wystawiła ogłoszenie auta oczekuje 680 tysięcy dolarów, co przy obecnym kursie (3,74) oznacza wydatek 2 536 400 złotych. W tej cenie można mieć dwa Bentleye Continentale z 4-litrowym V8 Bi-turbo pod maską.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zespół Kubicy wycofał się z Daytony

Daytona nie dla Kubicy: Jego zespół wycofał się z wyścigu

Porzucone auta w Dubaju

Dlaczego w Dubaju jest tak wiele porzuconych supersamochodów? Wyjaśniamy.