Chiński rynek jest wprost ogromny i charakteryzuje się potężnym popytem na nowe samochody. Japończycy to widzą i wiedzą, że trzeba to wykorzystać.
Wśród firm budujących nowe strategie w związku z tamtejszymi klientami jest Honda. Zamiast tworzyć konkretną linię modelową, znany producent postanowił pokazać światu zupełnie nową markę, która powstała dla młodych Chińczyków.
Celem jest przekonanie świeżo upieczonych kierowców, co oznacza, że produkt musi być nowoczesny, charakterystyczny wizualnie, praktyczny i wyposażony w liczne gadżety. Zimą 2023 roku poznaliśmy pierwszy koncept, który zapowiada takie auto.
>Tak wygląda nowe auto Huawei. Jest większe niż Tesla Model S
Teraz do sieci trafiły fotografie przedstawiające wersję produkcyjną – i to bez kamuflażu. Jak to zwykle bywa w tamtym regionie, za pierwotne ujawnienie zdjęć nie odpowiada marka, tylko Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych.
Już sama nazwa modelu, czyli Lingxi L EV, ujawnia kierunek, w którym Honda postanowiła zmierzać. Ostateczna forma samochodu nie jest tak wyrazista, jak zapowiadający ją projekt studyjny. Pamiętajmy jednak, że Azjaci mają inny gust, niż Europejczycy.
Lingxi L EV – dla młodych Chińczyków
W oczy rzucają się nieco zaburzone proporcje, które zdecydowanie nie pasują do małych kół. Podejrzewamy, że byłoby o wiele lepiej, gdyby osadzono je na dystansach i zwiększono ich rozmiar. Niewykluczone, że 17-calowe obręcze i odpowiednie opony wpłynęłyby pozytywnie na tę sylwetkę.
Pas przedni jest raczej minimalistyczny, ale urozmaicono go blendami LED, które są nie tylko pomiędzy reflektorami, ale też na masce – i to prostopadle do pozostałych elementów świetlnych. Czy taka przyklejona listwa dobrze wygląda? Podejrzewamy, że zdania będą podzielone.
Tył samochodu jest też niekonwencjonalny. Poza lampami przypominającymi nieco Toyotę GR86, zastosowano tu dodatkowy punkt świetlny – tuż pod szybą. Prezentuje się to naprawdę oryginalnie, podobnie jak atrapy wylotów powietrza pod wspomnianymi lampami.
Profil też jest charakterystyczny – szczególnie za sprawą nietypowo wyprofilowanych drzwi. Oprócz nich, są tu zwężające się przeszklenia, kamery zamiast klasycznych lusterek, chowane klamki oraz gniazdko ładowania.
Honda wie, co robi
Nietypowy design wpisuje się w oczekiwania młodych Chińczyków. Czy pozostałe aspekty też? To się okaże. Rozstaw osi Lingxi L wynosi 2731 milimetrów, co jasno sugeruje, że jego gabaryty są zbliżone do Hondy Civic.
Różnicę stanowią jednak parametry układu napędowego. To oryginalnie wyglądające auto posiada akumulator litowo-żelazowo-fosforanowy, ale nie wiadomo jakiej pojemności. Producent ujawnił natomiast, że Lingxi L posiada silnik elektryczny o mocy 215 koni mechanicznych.
Kluczem do sukcesu tego samochodu (i całej marki) mają być przystępne ceny. Honda zapowiedziała, że Lingxi nie będzie rywalizować z jej serią e:NS, która jest dedykowana innym nabywcom – zamożniejszym i stawiającym na wartości wizerunkowe.
Należy więc spodziewać się przystępnej ceny tego modelu. Rynek chiński jest przepełniony elektrycznymi modelami za niewielkie pieniądze, dlatego nowa marka nie będzie miała łatwo. Biorąc pod uwagę dynamikę rozwoju w tamtym regionie, konieczne będzie szybkie powiększenie gamy produktowej.