Za nami kolejny wyścig F1. Zmagania w Stanach Zjednoczonych okazały się ciekawsze, niż wszyscy przypuszczali.
Grand Prix USA 2022 nie przyniosło wielu niespodzianek, ale doszło do kilku ciekawych pojedynków i zdarzeń. Co więcej, do walki o najwyższe stopnie włączył się Mercedes, co w tym sezonie jest rzadkością.
Największym pechowcem okazał się Carlos Sainz. Ruszał z pole position, ale błyskawicznie stracił pierwszą lokatę po kiepskim starcie. Na jednym z pierwszych zakrętów miał kontakt z Russellem, po którym doszło do obrotu jego bolidu. Po chwili wycofał się z wyścigu. Kolejnym, który nie ukończył wyścigu był Bottas. Wpadł w poślizg, a następnie ugrzązł w pułapce żwirowej.
Duże emocje przyniosło 22. okrążenie. Alonso zaatakował Strolla, ale ten w ostatniej chwili odbił w lewo. Doszło do kontaktu, w wyniku którego bolid Hiszpana uniósł się w powietrze, a Kanadyjczyka – rozbił się na bandach. Ten pierwszy zdołał kontynuować wyścig, a drugi zakończył rywalizację na tym etapie.
Grand Prix USA 2022 – wyniki
Zwycięzcą został Max Verstappen, który nie popełnił błędu i utrzymywał świetne tempo. Bardzo dobrze jechał także Lewis Hamilton – stanął na drugim stopniu podium. Trzecie miejsce przypadło Charlesowi Leclercowi, który wykrzesał z Ferrari wszystko, co mógł.
Warto w tym miejscu dodać, że walka była niezwykle zacięta. Verstappen gonił Hamiltona mając za sobą Leclerca. Właśnie takie pojedynki chcą oglądać fani „Królowej Wyścigów”.
Grand Prix USA 2022 – kolejność na mecie:
- Max Verstappen
- Lewis Hamilton
- Charles Leclerc
- Sergio Perez
- George Russell
- Lando Norris
- Fernando Alonso
- Sebastian Vettel
- Kevin Magnussen
- Yuki Tsunoda
- Esteban Ocon
- Alex Albon
- Guanyu Zhou
- Pierre Gasly
- Mick Schumacher
- Daniel Ricciardo
- Nicholas Latifi
- Lance Strol (OUT)
- Valtteri Bottas (OUT)
- Carlos Sainz (OUT)
W strefie punktowej znaleźli się również Perez, Russel, Magnussen obaj kierowcy Alpine, Albon i Norris. To kolejny wyścig, w którym bardzo słabo poradzili sobie kierowcy Alpha Tauri – Tsunoda zdobył jeden punkt, a Gasly obszedł się smakiem. Co ciekawe, stawkę zamknęli Nicholas Latitfi i… Daniel Ricciardo.