Nieoznakowane radiowozy są coraz częstszymi bywalcami polskich dróg. W ten sposób policja chce walczyć z kierowcami łamiącymi przepisy.
Właśnie dlatego powstały specjalne grupy SPEED, które mają za zadanie wyłapywać użytkowników ruchu, którzy zazwyczaj przekraczają prędkość – nazwa nie jest więc przypadkowa. Według nas działania mundurowych powinny być przeniesione (albo poszerzone) i obejmować inne przykłady łamania prawa. Dlaczego? Polacy coraz rzadziej przesadzają z szybkością (szczególnie na ekspresówkach i autostradach), co ma związek z lepszą infrastrukturą.
Są jednak inne wątki związane z kulturą jazdy, a raczej jej brakiem. Mamy tu na myśli wymuszanie pierwszeństwa, zapominanie o patrzeniu w lusterka, blokowanie w korkach (tzw. szeryfowanie) i okupowanie lewego pasa. To ostatnie prowokuje innych użytkowników do siedzenia na zderzaku – „bo inaczej nie zjedzie”. Nikt jednak nie powinien tak robić, ponieważ gwałtowne hamowanie może zaowocować zderzeniem, co przy wyższych prędkościach prowadzi do poważnych konsekwencji.
Aby z tym walczyć, funkcjonariusze powinni być odpowiednio wyszkoleni i wykazywać się wyobraźnią. Niestety, czasem można mieć wątpliwości, co do przygotowania policjantów, czego dowodem może być prezentowane nagranie z drogi nr 902 w pobliżu Gliwic. Widać na nim jak nieoznakowany radiowóz jest tak blisko zderzaka poprzedzającego pojazdu, że niewiele brakuje do kontaktu. Na szczęście do tego nie doszło. Chwilę później to samo auto „łapie klienta”. Pamiętajmy, że kultura jazdy, wyobraźnia i ostrożność to wartości, które powinny towarzyszyć każdemu kierowcy – bez względu na profesję.
Źródło: YT, Stop Cham