Chęć zaimponowania innym towarzyszy bardzo wielu posiadaczom fajnych samochodów. Problem w tym, że podejmowanie takich prób nie zawsze wiąże się z rozsądkiem.
Część nie zamierza bowiem opowiadać o swoich „zabawkach” godzinami, tylko woli działać. Niestety, siły są często mniejsze niż zamiary. Pokazał to kierowca japońskiego coupe z tylnym napędem. Po jednym z eventów motoryzacyjnych chciał wjechać na skrzyżowanie utrzymując efektowny poślizg.
Tak, to głupi pomysł, tym bardziej że ruch uliczny nie był zablokowany. Jak to często bywa, doszło do utraty panowania nad pojazdem i próba zaimponowania skończyła się zderzeniem z latarnią. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Karoseria sama się jednak nie naprawi, choć bardziej kosztowny wydaje się wstyd po wyjściu z kabiny…