Już 27 listopada Fiat 126p przygotowany dla amerykańskiego aktora zostanie przetransportowany Dreamlinerem linii LOT do Stanów Zjednoczonych.
Właśnie tam odbierze go sam Tom Hanks. Auto zostało kupione w Suwałkach za 8,5 tysiąca złotych. Potem sponsorzy zapłacili za jego odrestaurowanie. Warto dodać, że pomysłodawczynią była mieszkanka Bielska-Białej, która po nagraniu Hanksa ze zniszczonym Maluchem postanowiła kupić mu lepszy egzemplarz i wysłać go do jego rodzimego kraju.
Aktor przyznał, że była to forma żartu, ale rzeczywiście polubił legendę polskiej motoryzacji. Zbiórka pieniędzy, która została przy okazji zrealizowana została przeznaczona na szpital pediatryczny, który wsparł także bohater całej opowieści. W dniach 21-23 listopada prezent dla Hanksa będzie można podziwiać na lotnisku Chopina w Warszawie.