Ochrona środowiska to niezwykle ważna sprawa. Nietrudno jednak odnieść wrażenie, że wybrańcy, którzy decydują o losach tej planety najpierw patrzą na pieniądze, a dopiero potem zwracają uwagę, nierzadko pozornie, na dobro ekologiczne.
Wprowadzanie wymuszanych, nienaturalnych zmian na rynku motoryzacyjnym jest szkodliwe zarówno dla producentów, jak i konsumentów. Wszystko realizowane jest pod osłoną rzekomej chęci ratowania klimatu. Do tego dochodzą „pożyteczni głupcy”, którzy w imię błędnie pojmowanej rzeczywistości starają się wywierać presję na innych. To tzw. eko-terroryści działający na różne sposoby.
Jedna z takich grup nosi nazwę „Tyre Extinguishers”. Działa ona pod przykrywką. Efekt głupoty jej „aktywistów” można zaobserwować w różnych zakątkach świata – szczególnie w Europie Zachodniej oraz Ameryce Północnej.
>Aktywiści klimatyczni wysypali 8 kilogramów mąki na eksponat. „BMW M1 przykryte śniegiem”
Jak można się domyślać, w Chinach, Ameryce Południowej i innych zanieczyszczonych regionach tej planety nie są tak chętni do irytowania władz oraz obywateli, co ma związek z prawem i nastrojami społecznymi.
Eko-terroryści powinni zostać ukarani
Jak sama nazwa wskazuje, działania tych ograniczonych ludzi polegają na spuszczaniu powietrza z opon, co może być przyczyną problemów nie tylko z ogumieniem, ale też z czasem. Ktoś, kto spieszy się do pracy nie dotrze na czas, bo jakiś głupi człowiek postanowi mu to uniemożliwić.
Ostatnie działania zostały zarejestrowane w Beacon Hill (Boston, Stany Zjednoczone), gdzie odnotowano ponad 40 akcji z uszkodzonymi oponami. Wszystkie dotyczyły SUV-ów ze spalinowymi silnikami.

Eko-terroryści twierdzą, że to właśnie te samochody są głównym złem dla środowiska. To pokazuje, że nie mają pojęcia o rzeczywistości i badaniach. Krótko mówiąc, są ograniczeni. Pomijając już wątek 2,5-tonowych aut elektrycznych, warto zwrócić uwagę na światowy przemysł energetyczny. Uprzykrzanie życia zwykłemu człowiekowi nie ma najmniejszego sensu.

Ktoś mógł spieszyć się do pracy, mieć umówioną wizytę lekarską albo chcieć odwieźć kogoś do szpitala. I nie mógł, bo banda zmanipulowanych entuzjastów terroru rzekomo środowiskowego stwierdziła, że ma prawo powstrzymać innych.
Kary bezwzględnego więzienia i wysokie grzywny powinny ostudzić zapędy takich ludzi, podobnie jak tych, którzy walczą z globalnym ociepleniem niszcząc dzieła sztuki.
Takie dzialanie powinnjo byc trektowane jako atak terrorystyczny, i jaki usilowanie spowodowalnia katastrofy w ruchu ladowym. Poszkodowany powinien od Policji dostac dane sprawcy, szkode zlikwidowac z polisy AC korzystajac z Assistance, i podac ubezpieczycielowi dane sprawcy, aby ubezpieczyciel mogl wystawic regres.
Sprawca powinienb poniesc koszt wymiany kompletu ogumienia na nowe, koszt assistance, wszelkie koszty jakie poniosl wlasciciel uszkodzonego pojazdu w tym utracone korzysci, ktore to koszty byly spowodowalne unieruchomieniem pojazdu.
Sama organizacja powinna byc juz dawno zdelegalizowana, a jej herszt powinien byc ukarany za naklanianie do przestepstwa. Majatki takich organicacji powinny podlegac przepadkowi podobnie jak majatki innych zlikwidowanych organizacji terrorystycznych.