Drony zrewolucjonizowały branże filmową. Dzięki nim wiele firm wyraźnie ograniczyło koszty nagrywania „z lotu ptaka”.
Te naprawdę świetne urządzenia przypadły do gustu również gadżeciarzom. Latanie takim sprzętem wymaga jednak znajomości przepisów i doświadczenia, które trzeba zdobyć na kursie. Te najbardziej zaawansowane maszyny posiadają liczne systemy bezpieczeństwa, które zapobiegają gwałtownym spadkom i zderzeniom z przeszkodami.
Oto przykład drona, nad którym użytkownik stracił kontrolę. Co się stało? Najpewniej doszło do utraty zasięgu (zbyt dalekiego lotu) albo bateria była na wyczerpaniu. Urządzenie znalazło bezpieczne miejsce i unosiło się kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią, czekając na interwencję człowieka.
Dron korzysta z grupy czujników, które oczywiście nie działają na podstawie prawa, tylko monitorują najbliższą przestrzeń. Ta jednostka „uznała”, że najlepiej będzie zaczekać na ulicy w Międzyzdrojach. Ruchliwy pas został więc zablokowany.
Kierowcy zachowali się bardzo przytomnie, mając świadomość wartości zaawansowanego modelu. Omijali więc przeszkodę, by jej nie zniszczyć. Świadkowie zdarzenia nie wiedzieli, jak zachować się w takich okolicznościach. W końcu zjawił się przechodzień, który podniósł i dezaktywował drona. Jako że posiada on lokalizator GPS, jego właściciel na pewno go znajdzie.
Źródło: YouTube