Wojciech Krzemiński
Serial dokumentalny o kierowcach Formuły 1 okazał się prawdziwą bombą promocyjną. Wystarczy spojrzeć na wzrost zainteresowania „Królową Wyścigów” w Stanach Zjednoczonych, by zrozumieć, jak duży jest to fenomen.
Za produkcję odpowiada platforma Netflix, która doskonale wiedziała, jak sprzedać tę „historię”. Kibice lepiej poznali swoich ulubieńców, co tylko i wyłącznie pozytywnie wpłynęło na ich odbiór. Nie zabrakło także uszczypliwych, pikantnych i nerwowych wątków, które zbudowały bardzo duże emocje wokół całości.
Jasnym jest, że wiele sytuacji zostało „podkręconych”, ale z perspektywy zwykłego widza to zdecydowanie lepiej. Nie jest to serial dla ludzi z padoku, tylko dla milionów fanów o zróżnicowanym stopniu zaangażowania.
Drive to Survive jest strzałem w dziesiątkę, dlatego wkrótce doczekamy się piątego sezonu. Jak można się domyślać, opowiada on o kulisach F1 z 2022 roku, kiedy walkę o mistrzostwo wygrał Max Verstappen.
Drive to Survive 2023 – czego się spodziewać?
Mimo wyraźnej przewagi Holendra nad resztą stawki, nie obyło się bez dramatycznych i kontrowersyjnych zdarzeń – także w Red Bullu. Z pewnością pojawią się także mocno rozwinięte wątki Ferrari, Daniela Ricciardo i afery wokół transferu Piastriego. Gunther Steiner z pewnością będzie również jedną z wiodących postaci. Dyrektor Haasa zyskał sympatię wielu kibiców.
Choć tytuł był już praktycznie przesądzony po odbyciu około 60 procent sezonu, emocji nie brakowało. Może się okazać, że Drive to Survive 2023 będzie najlepszą odsłoną z dotychczasowych. Co ciekawe, ekipa filmowa towarzyszyła kierowcom nie tylko w siedzibach i na torze, ale także w wielu nietypowych miejscach.
Premiera piątego sezonu Drive to Survive (2023) na platformie Netflix odbędzie się 24 lutego, czyli w drugi dzień testów przedsezonowych w Bahrajnie. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość. Zanim będzie można obejrzeć wszystkie odcinki, warto zerknąć na oficjalny teaser tegorocznej serii.
