w

Dachowanie starego Volkswagena. Zawinił stan techniczny czy kierowca innego pojazdu? (wideo)

Dachowanie starym Volkswagenem
Dachowanie starego Volkswagena. Zawinił stan techniczny czy kierowca innego pojazdu? (wideo)

To nagranie wywołuje burzę w sieci. Internauci są podzieleni i mają problem ze wskazaniem sprawcy. Postanowiliśmy więc przeanalizować materiał i spróbować poprawnie ocenić sytuację.

Materiał ujawnia perspektywę świadka, który porusza się prawym pasem. W pewnym momencie, jadący przed nim wielotonowy zestaw zmienia tor jazdy na ten lewy. To z kolei wymusza hamowanie na użytkowniku starego Volkswagena.

Po chwili niemiecki pojazd wpada w poślizg, przecina jezdnię i dachuje w rowie. Duże grono komentujących twierdzi, że dobry stan techniczny pojazdu pozwoliłby na uniknięcie takich konsekwencji. Czy aby na pewno?

Odtwarzając nagranie w zwolnionym tempie można dostrzec, że wytracanie prędkości nie wywołało poślizgu. Hamulce „złapały” równo. Co więc sprawiło, że doszło do utraty kontroli? Kierowca odbił kierownicą w lewo, co w takich sytuacjach jest instynktowną reakcją. Chciał po prostu uniknąć uderzenia w naczepę i lekko spanikował.

Po chwili lewe koła znalazły się poza nawierzchnią i właśnie wtedy doszło do utraty przyczepności. Trudno więc mówić o stanie technicznym pojazdu. Być może był przeciętny, ale to nie on sprowokował nadsterowność i dachowanie.

 

Użytkownik starego Volkswagena mógł zachować się lepiej, ale to nie zmienia faktu, że to kierowca zawodowy wymusił gwałtowne hamowanie na innym uczestniku ruchu, co jest oczywiście wykroczeniem. O tym, że nie zatrzymał się, by pomóc poszkodowanemu już nawet nie chcemy pisać.

Krótko mówiąc, sprawcą jest kierowca zawodowy. Jak wskazuje z artykuł 22 ustęp 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Koniec, kropka.

Jesteśmy codziennie świadkami takich manewrów. Kierowcy zawodowi zmieniają pasy w dowolnym momencie, co naraża innych na niebezpieczeństwo. Wątek mozolnego wyprzedzania nie ma z tej perspektywy znaczenia. Chodzi jedynie o to, by nie prowokować awaryjnego lub gwałtownego hamowania innych kierowców.

Tłumaczenie, że osobówki jadą niezgodnie z przepisami jest bzdurą. Różnice w dozwolonych prędkościach na autostradach i drogach ekspresowych pomiędzy zwykłymi pojazdami a wielotonowymi zestawami są na tyle duże, że nie trzeba pędzić ponad normę, by doszło do niebezpiecznej sytuacji spowodowanej głupotą zawodowca.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

BMW i Vision Dee

BMW i Vision Dee zapowiada zupełnie nowy kierunek. Marka zaskoczyła fanów

Wywrócenie wielotonowego zestawu podczas rozładunku

Wywrócenie zestawu podczas rozładunku. Utrudnienia trwały kilka godzin (wideo)