Mariusz Pudzianowski coraz mocniej kojarzy się walkami w klatce. Znany na całym świecie strongman porzucił tę ścieżkę kariery po zdobyciu wielu tytułów i rozpoczął kilka lat temu przygodę z MMA, którą realizuje wspólnie z organizacją KSW.
Czy go ktoś lubi czy nie, nie sposób nie docenić jego pracowitości i ambicji, które towarzyszą mu przy każdym wyzwaniu. Nikogo nie powinno więc dziwić, że Pudziana stać na bardzo drogie samochody. Kiedyś widziany był w Lamborghini. Posiadał też Hummera, którego wyposażył w instalację gazową, co spotkało się z falą drwin. Czy były one słuszne? Skoro mógł w ten sposób zaoszczędzić bez uszczerbku na stanie technicznym auta, to czemu nie… Sam nie jestem zwolennikiem LPG, ale trudno się czepiać osób, które mimo majątku nie zamierzają wyrzucać pieniędzy.
Tuż przed KSW 44 polski zawodnik przyjechał na spotkanie z fanami innym sprzętem – Mercedesem-AMG S 63 4MATIC+. Topowa limuzyna ze Stuttgartu ma pod maską 4-litrowe V8 Biturbo generujące aż 612 KM. Łączy więc genialny komfort ze świetną dynamiką (pierwsza setka w mniej niż 4 sekundy!).