Minivany mogą spełniać oczekiwania rodzin, ale pełnoprawnymi samochodami o zwiększonych możliwościach przewozowych są dopiero vany. Tylko one nie wymagają od podróżnych wyrzeczeń pod postaciami ograniczeń związanych z przestrzenią czy bagażem. Wbrew pozorom, nie jest to zbyt rozbudowany segment, ponieważ niewielu producentów oferuje tak duże samochody. Jedną z najciekawszych propozycji pozostaje Citroen SpaceTourer, który trafił w moje ręce.
Karoseria
Nadwozia tych samochodów nie mogą ewoluować, bo ograniczają je względy praktyczne. Sylwetka francuskiego auta jest więc dokładnie taka sama, jak wszystkich konkurentów. Krótka maska, pochylona przednia szyba, płaski dach, mocno ścięty tył i… już. Są jednak pewne elementy pełniące rolę wyróżników. To między innymi reflektory, które w prezentowanym Citroenie mają bardzo łagodny kształt. W oczy rzucają się także obłości zderzaka i chromowane listwy złączone z logo producenta. Z tyłu znajdziemy natomiast szybę ze ściętymi rogami (dolnymi), szeroką klapę bagażnika oraz pionowo umieszczone lampy. Co więcej, mamy do czynienia z wersją Rip Curl, którą wzbogacają czarne obudowy lusterek, osłony boczne drzwi, 17-calowe felgi Curve i przyciemnione szyby. Na polskim rynku występuje ona tylko z największym nadwoziem (XL).
Wnętrze
Podróż po wnętrzu, standardowo, zaczynamy od kokpitu. Pierwsze, co rzuca się w oczy to jego szerokość. Dzięki niej wygospodarowane zostały pokaźne schowki przed pasażerem. Przed oczami kierowcy znajdziemy natomiast sporą kierownicę z dobrze leżącym w dłoniach wieńcem oraz analogowe zegary, pomiędzy którymi umiejscowiono klasyczny wyświetlacz komputera pokładowego. Przestrzeń centralną przejął ekran multimedialny z funkcją dotyku. Działa on wystarczająco sprawnie i nie można narzekać na jego ergonomię – wykorzystanie możliwości ułatwiają fizyczne przyciski i potencjometr od regulacji poziomu głośności. Pod nim uplasowano panel automatycznej klimatyzacji. Jeszcze niżej, choć wciąż wysoko zamontowano pokrętło skrzyni biegów.
Fotele zostały zamontowano bardzo wysoko, co oczywiście nie jest żadnym zaskoczeniem. Ich gabaryty nie budzą zastrzeżeń. Nie podpierają może zbyt skutecznie, ale mają spory zakres regulacji, są wygodne i nie wymuszają zajmowania „krzesełkowych” pozycji. Wielkość wnętrza podkreśla też przestrzeń pomiędzy nimi. Bez problemu zmieścilibyśmy tu duże akwarium albo 20-calową felgę… Za elektrycznymi drzwiami przesuwnymi skrywają się trzy kolejne miejsca o tych samych rozmiarach. Dzieli się je w stosunku 2 do 3 i można przesuwać w sporym zakresie. Regulacja obejmuje też kąty pochylenia oparć. Istotną rolę odgrywa tu dodatkowy panel klimatyzacji, wydajne oświetlenie oraz okna dachowe.
Co istotne, duża kabina pozwoliła na wyposażenie auta w trzeci rząd. Znajdziemy tam dokładnie taki sam układ. Warto podkreślić, że trzy kolejne miejsca również są przesuwne. Projektanci nie zapomnieli też o podłokietnikach, dużych przeszkleniach i cup holderach. Osiem dorosłych osób może więc podróżować bez najmniejszych problemów. Czy jednak mogą one wziąć dużo bagaży? Producent nie podaje wielkości bagażnika z trzema rzędami siedzeń, ale na moje oko jest tu przynajmniej 800 litrów, które przedziela masywna półka. Co ciekawe, zamontowano tu oświetlenie, które może być także niezależną latarką. Po wyjęciu ostatniego rzędu, możliwości przewozowe rosną do niemal 3000 tysięcy litrów. Pozbycie się kolejnego zaowocuje wzrostem do ponad 4500 litrów.
Technologia
Do tak dużego auta niezbędna jest silna jednostka napędowa. Na szczęście w tym przypadku Citroen nie poszedł w małolitrażowe silniki i pod maską znajdziemy 2-litrowego diesla BlueHDi oferującego prawej nodze kierowcy 180 KM (przy 3750 obr./min.) i 400 Nm (przy 2000 obr./min.). Współpracuje z nim 8-biegowy automat, którzy przenosi cały potencjał na oś przednią. Masa własna pojazdu to niemal dwie tony, ale i tak osiągi są przyzwoite. Przyspieszanie do 100 km/h trwa 9,6 sekundy, a możliwości kończą się dopiero przy 184 km/h. W przypadku zużycia paliwa trudno spodziewać się rewelacji – masa i opory robią swoje. Średnia z testu wyniosła jednak przyzwoite 9,8 litra na 100 km. I nie jest to dużo, skoro na pokładzie może znaleźć się 8 osób. Podzielcie to więc na dwa samochody…
Wrażenia z jazdy
Prowadzenie samochodu o długości przekraczającej 5,3 metra i szerokości ponad 2 metrów (z lusterkami) nie wydaje się zbyt proste, ale bardzo szybko można przyzwyczaić się do tych gabarytów. Citroen ma bardzo miękki układ kierowniczy, dlatego manewrowanie jest proste i nie wymaga siły. Trzeba oczywiście pamiętać, by podczas skręcania pod kątem 90 stopni wyjeżdżać nieco dalej przodem (żeby nie zaliczyć krawężnika), ale to nic nadzwyczajnego. Podczas cofania pomagają natomiast duże lusterka, czujniki i kamera umieszona na tylnej klapie.
Auto oferuje stosunkowo wysoki komfort podróżowania, co jest zasługą dobrze zestrojonego zawieszenia. Przy dynamicznych zmianach toru jazdy można odczuć spore przechyły nadwozia, ale ta przypadłość obejmuje dosłownie każdego reprezentanta tego gatunku. Wspomniany układ kierowniczy mógłby być oczywiście nieco bardziej precyzyjny, by dać więcej pewności przy wysokich prędkościach, jednakże trzeba pamiętać, że nie jest to auto do szybkiej jazdy tylko wygodnego przewożenia sporej liczby pasażerów.
Równie ważne jest bezpieczeństwo, które kiedyś w vanach było drugorzędnym aspektem. Dziś już nikt nie pozwala sobie na takie braki, dlatego w Citroenie znajdziemy wiele rozwiązań z tej dziedziny. Wśród nich warto wyróżnić system Grip Control (zmieniający pracę ESP w zależności od trybu/nawierzchni), asystentów pasa ruchu, monitorowania ograniczeń prędkości, koncentracji kierowcy, ostrzegania przed kolizją oraz automatyczne świateł, aktywny tempomat i kamerę rejestrującą jazdę.
Okiem przedsiębiorcy
Cennik Spacetourera jest wręcz ogromny. Auto występuje bowiem w trzech długościach (XS, M, XL), czterech wersjach wyposażenia i trzema jednostkami napędowymi. Za bazową konfigurację (XS 1.5 BlueHDi 120 Feel) trzeba zapłacić 142 500 zł. Testowany wariant oparty na wersji Feel ze 180-konnym dieslem, 8-biegowym automatem i najdłuższym nadwoziem kosztuje natomiast 168 000 zł. Patrząc na oferty konkurencji, nie jest to wygórowana wartość.
Jak zostać posiadaczem Citroena? Można postawić na kredyt z elastycznym okresem finansowania – umowa od 6 do 96 miesięcy. Pożyczki mogą mieć formę ratalną (miesięczną), balonową, 2×50%,3×33% i 4×25%. Podobnie, jak w przypadku DS-a, producent gwarantuje odkup pojazdu przez importera za prognozowaną wartość rynkową, która jest określana w chwili podpisywania umowy. Ciekawą ofertą jest też SimplyDrive. To rozwiązanie pozwala na użytkowanie auta przez 3 lub 4 lata przy opłacie wstępnej od 0 do 30%. Na koniec można wybrać jeden z trzech trybów zakończenia umowy: zwrot pojazdu do dealera, jednorazowa spłata lub spłata w ratach. W ten sposób możemy płacić jedynie za okres eksploatacji pojazdu, nie musząc brać na siebie całej jego wartości. Z kolei dla przedsiębiorców przygotowano leasing z umową na okres od 24 do 60 miesięcy, czynszem inicjalnym od 1 zł do 45% ceny samochodu i stałą lub zmienną stopą oprocentowania.
Podsumowanie
Jeżeli sytuacja wymaga korzystania z 8-osobowego samochodu uzupełnionego dużą przestrzenią bagażową, Citroen SpaceTourer będzie bardzo przyzwoitym wyborem. Ma obszerne wnętrze, bogate wyposażenie i szerokie możliwości konfiguracyjne. Z prezentowaną jednostką napędową uzupełnioną dobrym automatem potrafi też całkiem sprawnie przyspieszać i dać spory komfort prowadzenia.
Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński