Wymowa nazw własnych to temat rzeka. W zależności od języka, mogą one brzmieć zupełnie inaczej. Przykładami mogą być tu nie tylko nazwiska, ale też marki samochodów.
Najlepiej zobrazować to biorąc pod lupę Chiny. Dlaczego akurat ten azjatycki kraj? Ponieważ jest on niezwykle istotny dla większości producentów. Ma to związek z zakładami produkcji, ale też ogromnym popytem na nowe auta. Warto więc przyjrzeć się kulturze językowej w kontekście motoryzacyjnym.
Chińskie nazwy marek samochodów z Europy
Zacznijmy od firm włoskich. Na Alfę Romeo mówi się tam Aerfa Luomiu. Z kolei Falali to Ferrari, Lamborghini to Lanbojini, a Maserati – Maszaladi. Brytyjskie nazwy też są ciekawe. McLaren określany jest jako MaiKailun, Aston Martin nosi nazwę Asidun Mading, Jaguar to Jiebao, Bentley to Binli,, Rolls-Royce to Laosi-Loisi, a Land Rover to Lu Hu.
Wśród tych firm, które choćby w małym stopniu nie przypominają powszechnie przyjętej nazwy jest Peugeot, którego słyszalne określenie to „biao dzi”. Citroen brzmi jeszcze ciekawiej: „ksje tje lon„ i Volkswagen, czyli „da dżong”. Sprawdźcie, jak brzmią inne marki w tym ciekawym języku: