Nie jest tajemnicą, że Wyspiarze potrafią tworzyć monumentalne SUV-y. I nie mamy na myśli jednej konkretnej marki – praktycznie wszystkie luksusowe mają w swoich gamach takie modele.
Interesują się nimi firmy odpowiedzialne za modyfikowanie oraz indywidualizację. Jak można się domyślać, to usługi dla zamożnych klientów. Brytyjski Brabus 600 wydaje się wpisywać w ten target bez najmniejszego „ale”.
Zacznijmy od tego, że ten znany tuner rzadko sięga po samochody spoza Niemiec, ale w przypadku Range Rovera pokusa zawsze jest duża. To naprawdę świetnie wyglądający model, który łączy sylwetkę retro z nowoczesnymi motywami.
Brytyjski Brabus 600 – jest moc!
Tuner zdecydował się na agresywny body kit, w skład którego wchodzą przeprojektowane zderzaki, nakładki progowe, duży dyfuzor, wieloramienne felgi i dodatkowe wloty powietrza. Wszystko zostało pokryte czernią – albo lśniącą, albo matową (w zależności od elementu). Efekt jest taki, że raczej nikt nie chciałby zobaczyć przed sobą tego samochodu w ciemnej ulicy.
>Mercedes-Maybach S680 Brabus. Gdy szczyt luksusu to za mało
Wnętrze stanowi natomiast kontrast dla karoserii. Dominuje tu jasna zieleń, która pokrywa zarówno siedzenia, jak i panele drzwiowe oraz kokpit. Wyposażenie jest oczywiście topowe, ale to już zasługa Range Rovera, który w tym modelu nie oszczędza na dodatkach.

Tuning został oparty na wersji P530. To oznacza, że pod maską mieszka podwójnie doładowane V8 o pojemności 4,4 litra. Seryjnie generuje 523 konie mechaniczne i 750 niutonometrów. Brytyjski Brabus 600 otrzymał jednak dodatkowy zastrzyk, który zaowocował wzrostem mocy do 591 koni mechanicznych i 800 niutonometrów.
Osiągi nie zostały ujawnione, ale wiemy, że seria przyspiesza do setki w 4,8 sekundy i potrafi pędzić 261 km/h. Biorąc pod uwagę zwiększenie potencjału o około 10 procent, można założyć, że Brabus dysponuje nieco lepszą dynamiką, choć różnice w tym zakresie nie będą raczej ogromne.