Najnowsze modele bawarskiej marki charakteryzuje nowy, mocno kontrowersyjny język designu, czego przykładami mogą być M3, M4, Seria 7 czy iX. Dwa duże SUV-y zachowały natomiast to, czego większość oczekuje.
Tym czymś jest stylistyczny charakter nawiązujący do tradycji, ale w elegancki sposób. Nowe BMW x5 oraz X6 doczekały się liftingu, który przyniósł nieco więcej zmian. Już teraz jednak możemy zaznaczyć, że większość modernizacji wyszła na plus.
Zacznijmy od wątku dotyczącego urody. Grille mają nieco inne kształty, ale pozostały utrzymane w odpowiedniej (czyt. nieprzesadnie dużej) wielkości. Obok nich wkomponowano węższe reflektory – oczywiście w technologii LED. Z kolei tylne części karoserii mają teraz nowe wypełnienia lamp. Jak zwykle przy okazji liftingów, pojawiły się także nowe lakiery i wzory felg.
We wnętrzu też znajdziemy sporo nowości. Wyświetlacze zostały umieszczone w jednej ramce – wzorem starszych Mercedesów i nowych Hyundaiów. Cyfrowe wskaźniki mają teraz nowe motywy. Przekątna sięga 12,3 cala. Z kolei centralny ekran multimedialny jest jeszcze większy – ma 14,9 cala.
Oferta silnikowa również została zmodernizowana. Odmiany X5 sDrive40i, xDrive40i oraz X5 xDrive40i są oparte na trzylitrowym, rzędowym, sześciocylindrowym silniku nowej generacji. Wspiera go elektryczność, z którą tworzy układ miękkiej hybrydy. Potencjał tego układu to 375 koni mechanicznych i 519 niutonometrów. Sprint do setki w obu przypadkach zajmuje 5,2 sekundy (z napędem na obie osie).
Wersje X5 i X6 M60i xDrive wciąż dysponują silnikiem 4.4 V8 Bi-turbo, ale on także otrzymał elektryczne wsparcie. Moc systemowa sięga 523 koni mechanicznych i 750 niutonometrów. Sprint do setki zajmuje 4,2 sekundy.
Nowością jest hybryda X5 xDrive50e PHEV, która oparta jest na trzylitrowym silniku benzynowym uzupełnionym jednostką elektryczną. Kierowca ma do dyspozycji 483 konie mechaniczne oraz 600 niutonometrów. Takie wartości pozwalają na osiąganie setki w 5,3 sekundy.
Nowością jest też większy akumulator litowo-jonowy, którego pojemność to 25,7 kWh netto. Ma pozwalać na pokonywanie 64 kilometrów zasięgu w trybie elektrycznym. Można go ładować zarówno prądem stałym, jak i zmiennym.
Bez względu na konfigurację, układy napędowe współpracują z ośmiobiegową przekładnią automatyczną. Dzięki nowym rozwiązaniom (np. elektrycznej pompie olejowej), zmiana biegów ma być teraz jeszcze bardziej płynna.