w

BMW Serii 6 GT kończy swój żywot. Praktyczność nie zdołała się obronić

BMW Serii 6 GT
BMW Serii 6 GT kończy swój żywot. Praktyczność nie zdołała się obronić

Bawarski producent podjął kolejną męską decyzję. „Szóstka” w praktycznej odmianie nadwoziowej przejdzie wkrótce do historii.

Zanim jednak o samej decyzji, warto przybliżyć historię tego modelu. BMW Serii 6 GT pojawiło się na rynku w 2017 roku. Było produkowane w trzech zakładach ulokowanych w Niemczech, Malezji oraz Indiach.

Warto dodać, że debiut tego modelu poprzedziła Seria 5 Gran Turismo, która pojawiła się na rynku w 2009 roku. Prezentowała się znacznie bardziej kontrowersyjnie i była nieco trudniejsza do sklasyfikowania ze względu na obecność odmiany Touring.

>BMW 530e xDrive Touring – test, dane techniczne, ceny, opinie

Popularność tej „Szóstki” stopniowo spadała i spada dalej. Wystarczy dodać, że w 2021 roku sprzedano zaledwie 1275 egzemplarzy tego modelu. To nijak ma się do opłacalności. Decyzja niemieckiej firmy jest więc w pełni uzasadniona.

BMW Serii 6 GT – to koniec

Skoro po zakończeniu Serii 5 Gran Turismo pojawiła się chęć kontynuacji, tyle że w nieco wyższym segmencie, to oznacza, że producent miał nadzieję na sukces. Koncepcja auta rzeczywiście została udoskonalona, podobnie jak jego linia.

Tak naprawdę trudno cokolwiek zarzucić temu nadwoziu poza walorami estetycznymi, które nie do wszystkich przemawiają. To podobna historia do tej Mercedesa Klasy R, który po prostu nie wstrzelił się w niszę.

BMW Serii 6 GT
BMW Serii 6 GT

BMW Serii 6 GT było oferowane z jednostkami cztero- i sześciocylindrowymi. W standardzie był oferowany ośmiobiegowy automat. Dzięki długości przekraczającej pięć metrów, kabina oddawała do dyspozycji bardzo dużo miejsca w obu rzędach.

>BMW 840d xDrive – Ósemka inaczej

Te wszystkie zalety jednak nie przekonały klientów. Ryzyko nie opłaciło się, choć pokusa była duża – żadna z konkurencyjnych marek nie dysponowała autem tych gabarytów z podobnym nadwoziem. Podejrzewamy, że BMW już nie wróci do tego pomysłu.

Początkowo mówiono o natychmiastowym zakończeniu produkcji. Najnowszy komunikat sugeruje jednak wyłączenie linii montażowych jesienią tego roku. To zatem ostatni dzwonek, by nabyć ten samochód. Czy to materiał na youngtimera? No cóż, nie można tego wykluczyć, choć na zwrot inwestycji z pewnością będzie trzeba bardzo długo czekać.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes-Maybach S680 Brabus

Mercedes-Maybach S680 Brabus. Gdy szczyt luksusu to za mało

Opel Experimental Concept EV

Opel Experimental Concept EV, czyli wizja przyszłości