Nowa „Piątka” w wersji czterodrzwiowej ma już za sobą oficjalny debiut. Teraz wszyscy czekają na premierę praktycznej wersji nadwoziowej.
Podejrzewamy, że BMW Serii 5 Touring G61 nie będzie odbiegać stylistycznie od sedana, który jest zaskakująco konserwatywny. To jednak nie oznacza, że wszystkim się podoba. Złośliwi twierdzą, że z tyłu przypomina powiększona Toyotę Corollę. To trochę niegrzeczne, ale drobne podobieństwa są widoczne.
Pamiętajmy, że zdjęcia na pewno nie oddają wszystkiego. Nic nie łączy bawarskiej nowości z kompaktowym modelem japońskiej marki, który, co by tu nie mówić, do pięknych nie należy. Aczkolwiek jest aktualnie najczęściej kupowanym nowym autem w Polsce. Wróćmy jednak do głównego bohatera tego materiału.
BMW Serii 5 Touring G61
Póki co nie ma żadnych zdjęć ujawniających produkcyjną wersję nowej wersji tego modelu. Niezależny grafik zdecydowali się „naprawić” tę sytuację i pokazać światu swoją wizję praktycznego nadwoziowa „Piątki”.
Efekt może być bardzo bliski oryginału. Linia dachu została dobrze poprowadzona, dzięki czemu sylwetka nie wygląda pokracznie. Do tego dochodzi wyraźnie pochylona szyba, bardzo podobne elementy oświetlenia i praktycznie taki sam zderzak.
>BMW Serii 5 G60 oficjalnie. A więc można zrobić normalny grill!
Nie zdziwilibyśmy gdyby właśnie tak wyglądało BMW Serii 5 Touring G61. Projektant zachował wykorzystany nurt stylistyczny i nie przesadził. Według nas to kombi wygląda lepiej niż seryjny sedan. Wszystko jest jednak kwestią gustu i indywidualnych oczekiwań.
Na poniższym nagraniu można zobaczyć, jak przebiegały prace nad projektem graficznym bawarskiego samochodu. Przy odpowiednich umiejętnościach, nie ma mowy o dużych trudnościach w uzyskaniu takiego efektu.
Przypomnijmy, że nowa Seria 5 jest dostępna również w wersji elektrycznej, czyli i5. Niewykluczone, że odmiana kombi też będzie dostępna w wariancie na prąd. W układzie M60 xDrive, użytkownik ma do dyspozycji 590 koni mechanicznych oraz 794 niutonometry.