w

BMW Serii 4 2021 oficjalnie – z nowym „nosem”

Po dziesiątkach wycieków przyszedł czas na oficjalną premierę. Oto nowa generacja Serii 4 bez najmniejszych tajemnic. Wraz z oficjalnymi zdjęciami otrzymaliśmy garść informacji technicznych.

Stylistykę omawiałem już wielokrotnie – grill nie wygląda tak kontrowersyjnie, jak mogłoby się wydawać. We właściwej konfiguracji prezentuje się naprawdę nieźle. Poza tym, można liczyć na świetnie narysowane oświetlenie, zgrabne proporcje, elegancją linię i kilka przetłoczeń nadających sylwetce charakteru. W standardzie klient otrzymuje ledowe reflektory. Wśród opcji znajdziemy warianty adaptacyjne w technologii laserowej.

Wnętrze otrzymało instrumenty z „Trójki”, co oznacza elektroniczne wskaźniki, duży ekran multimedialny zintegrowany z najnowszą odsłoną iDrive’a, niezależny panel klimatyzacji i nową, wielofunkcyjną kierownicę. Użytkownik może też liczyć na spory pakiet wsparcia: ostrzeganie przed kolizją czołową z uruchomieniem hamulców, ostrzeganie przed zjechaniem z pasa ruchu z naprowadzaniem na kurs ze wspomaganiem kierownicy oraz wskazanie ograniczenia prędkości są teraz w wyposażeniu standardowym. Na liście opcji znajdziemy natomiast system  Professional obejmujący m.in. asystenta kierowania i prowadzenia na pasie ruchu z nowymi funkcjami aktywnej nawigacji i asystentem korytarza ratunkowego.

Bawarskie coupe ma przebić poprzednika w dziedzinie prowadzenia. Inżynierowie obniżyli środek ciężkości o 21 mm, poszerzyli rozstaw kół tylnej osi (23 mm), usztywnili nadwozie oraz rozłożyli masę 50:50. Decydując się na ten model, możemy także liczyć na amortyzatory z indywidualną regulacją. Chętni mogą doposażyć swoje egzemplarze w sportowy układ jezdny zapewniający jeszcze większą stabilność i wydajność podczas dynamicznej jazdy. Co więcej, BMW obiecuje wyższy komfort akustyczny, który ma związek z lepszym wygłuszeniem.

Producent przygotował całkiem szeroką ofertę wersji napędowych. Znajdziemy w niej:
– 420i ( 2.0 184 KM, 300 Nm, 8-biegowy automat, 7,5 s. do 100 km/h, v-max: 240 km/h, 5,3-5,8 l/100 km);
– 430i (2.0 258 KM, 400 Nm, 8-biegowy automat, 5,8 s. do 100 km/h, v-max 250 km/h, 5,7-6,1 l/100 km);
– M440i xDrive (3.0 Mild Hybrid, 374 KM, 500 Nm, 8-biegowy automat, 4,5 s. do 100 km/h, v-max 250 km/h, 6,8-7,1 l/100 km);
– 420d (2.0 Mild Hybrid, 190 KM, 400 Nm, 8-biegowy automat, 7,1 s. do 100 km/h, v-max: 240 km/h, 3,9-4,2 l/100 km);
– 420d xDrive (2.0 Mild Hybrid, 190 KM, 400 Nm, 8-biegowy automat, 7,4 s. do 100 km/h, v-max: 238 km/h, 4,3-4,6/100 km);
– 430d xDrive (3.0 Mild Hybrid, 286 KM, 650 Nm, 8-biegowy automat, 5,2 s. do 100 km/h, v-max: 250 km/h);
– M440d xDrive (3.0 Mild Hybrid, 340 KM, 700 Nm, 8-biegowy automat, 4,7 do 100 km/h, v-max: 250 km/h);

Jak widać, większość propozycji to tzw. miękkie hybrydy, które poprawiają wydajność całego układu napędowego. Dwie ostatnie propozycje trafią na rynek w przyszłym roku (najprawdopodobniej w marcu).

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dewastacja salonu samochodowego – w ramach protestu społecznego… (Video)

Brutalne potrącenie policjanta i ucieczka z miejsca zdarzenia (Video)