Znany tuner przed lata skupiał się na modyfikowaniu aut spalinowych, ale czasy się zmieniają. Niestety.
Efektem tych zmian jest BMW i4 AC Schnitzer. Nie jest tajemnicą, że lista dodatków dla tego modelu oferowanych bezpośrednio przez producenta jest bardzo dużo, ale firma, której kluczowym działaniem jest tuning zaproponowała coś więcej.
Body kit obejmuje przedni splitter, nakładki progowe, zmodyfikowany zderzak, tylny spojler, wstawki aerodynamiczne i wloty powietrza. Na szczególną uwagę zasługują natomiast felgi tunera – model AC1. Oferowane są w rozmiarach 19 i 20 cali. Alternatywą dla nich są 20-calowe obręcze AC4 Flow Forming. Jedne i drugie prezentują się bardzo dobrze.
BMW i4 AC Schnitzer – szerzej i niżej
Aby efekt był jeszcze lepszy, zawieszenie zostało obniżone o 25 milimetrów, co jest zasługą nowych sprężyn ACS. Oprócz tego pojawiły się dystanse, które wyraźnie poszerzają rozstaw kół. Summa summarum, BMW i4 AC Schnitzer wygląda, jak przyklejone do drogi.
Z kolei we wnętrzu znalazł się aluminiowe wstawki oraz osłona „Black Line”. Tuner musiał jednak nieźle drapać się po głowie, gdy zastanawiał się nad układem napędowym. Tutaj nie da się dodać większej turbosprężarki czy układu wydechowego…
Efekt jest taki, że auto pozostało z seryjnym napędem. To oznacza obecność 281 lub 335 koni mechanicznych. Są to wersje eDrive35 i eDrive40 z potencjałami kierowanymi na tylną oś. Na szczycie gamy znajduje się dwusilnikowa wersja M50, która oferuje 536 koni mechanicznych. Ta ostatnia rozwija setkę w 3,7 sekundy. Wydaje się, że ona najlepiej pasuje do prezentowanego pakietu.