w

Awaryjne hamownie z 208 km/h. Kierowca Hondy niemal zaparkował w Volkswagenie (wideo)

Awaryjne hamowanie
Gdy kierowca Volkswagena postanowił zmienić pas (nie patrząc w lusterka), nagrywający pędził 208 km/h

To zdarzenie pokazuje, jak kilka sekund może wpłynąć na ludzie życie. Tym razem udało się uniknąć poważnych konsekwencji.

Awaryjne hamownie z 208 km/h jest na pewno bardzo stresującym doświadczeniem. Zapanowanie nad masą pojazdu przy takiej prędkości nie należy do łatwych. Nawet na prostej drodze może dojść do poślizgu i innych niepożądanych efektów.

Zacznijmy od tego, że do zdarzenia doszło na niemieckiej autostradzie bez ograniczeń prędkości. To tak zwany autobahn, na którym obowiązuje szybkość „zalecana”. Każdy kierowca może jechać tempem niedozwolonym w innych zakątkach tej planety, ale musi zdawać sobie sprawę również z odpowiedzialności, jaka na nim ciąży.

Awaryjne hamowanie z 208 km/h – centymetry od zderzenia

Ten użytkownik jednej z takich dróg przekonał się o tym na własnej skórze. Podejrzewamy, że jego żołądek był już gdzieś w okolicach gardła, a serce na chwilę się zatrzymało. Może brzmi to prześmiewczo, ale w tamtym momencie raczej nikomu nie było do śmiechu.

Ja widać na dołączonych materiałach, osoba prowadząca granatowego Volkswagena Golfa postanowiła zmienić pas – z prawego na lewy. Podejrzewamy, że nawet na moment nie spojrzała, czy nie zajedzie komuś drogi.

Tym sposobem niemiecki kompakt znalazł się na celownik kierowcy Hondy Civic, który jechał wyraźnie szybciej. Wtedy też zaczęło się wspomniane awaryjne hamowanie z 208 km/h. Błyskające światła sygnalizowały, że trwa błyskawiczne wytracanie prędkości.

Awaryjne hamownie z 208 km/h
Awaryjne hamownie z 208 km/h. Kierowca Hondy niemal zaparkował w Volkswagenie (wideo)

Gdy już można było odnieść wrażenie, że Honda wjeżdża do bagażnika Volkswagena, prędkości zrównały się. Tym razem skończyło się na podniesionym ciśnieniu i ewentualnie konieczności wymiany bielizny. To jednak najmniejsze z możliwych konsekwencji w takich okolicznościach.

Pamiętajmy, by zawsze jeździć ostrożnie – bez względu na rodzaj drogi. Poruszanie się z prędkościami dwukrotnie większymi od innych może być fatalne w skutkach, podobnie jak zapominanie o patrzeniu w lusterka przed zmianą toru jazdy. Niech to będzie przestroga dla nas wszystkich.

A tak na marginesie, Honda Civic 1.5 VTEC Turbo naprawdę daje radę! Oferuje dokładnie 182 konie mechaniczne, które umożliwiają osiąganie setki w 7,6 sekundy. Jak widać na dołączonym nagraniu, auto nie traci wigoru nawet powyżej 200 km/h.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

20-latek w BMW szarżował na drodze ekspresowej

20-latek w BMW wyprzedzał pasem awaryjnym. „Miał lekko 200 km/h” (wideo)

Otwieranie Tesli chipem w ciele

Właściciel Tesli wszczepił sobie chip umożliwiający otwieranie auta. To stało się naprawdę