w

Audi TT Special Edition. Najprostsza i najładniejsza konfiguracja

Audi TT Special Edition
Audi TT Special Edition. Najprostsza i najładniejsza konfiguracja

To jeden z najdłużej oferowanych modeli tego producenta. Aktualna generacja jest na rynku od 2014 roku. Tak, od jej debiutu minęło już dziewięć lat.

Nic więc dziwnego, że producent kończy jego historię. Audi TT Special Edition jest tak naprawdę ostatnim oddechem niemieckiego auta. Czy na rynku pojawi się nowe wcielenie? Szanse są raczej niewielkie, a tym bardziej dla spalinowej odmiany. No cóż, takie czasy.

Przypomnijmy, że Audi TT było oferowane w czterech wersjach silnikowych. Tę bazową oparto na silniku 2.0 TFSI generującym 230 koni mechanicznych. Jego mocniejsza odmiana dysponowała mocą 310 koni mechanicznych. Na szczycie znajdował się 2,5-litrowy, pięciocylindrowy motor o oddający kierowcy 400 koni mechanicznych.

Audi TT Special Edition
Audi TT Special Edition

Ciekawą propozycją był też diesel oferujący 184 koni mechanicznych. Warto podkreślić, że auto było dostępne (w podstawowych wersjach) z sześciobiegowym manualem. Te mocniejsze oferowały przekładnię S tronic w standardzie.

Audi TT Special Edition

Przejdźmy jednak do głównego bohatera tego materiału. Prezentowana konfiguracja teoretycznie nie jest niczym szczególnym, ale dzięki bardzo ciekawym połączeniom kolorystycznym robi świetne wrażenie. Chętnie zobaczylibyśmy ją w redakcyjnym garażu.

Główny lakier Audi Exclusive Goodwood Green Pearl robi świetne wrażenie. Do tego dochodzą białe felgi i taki też dach. No właśnie, dach. Jako że to kabriolet, mamy do czynienia z materiałowym poszyciem. Jak można się domyślać, wszystko oparto na pakiecie S Line, dlatego można liczyć na odrobinę sportowego charakteru.

Audi TT Special Edition
Audi TT Special Edition

Wnętrze opiera się na zupełnie innych barwach, ale i tak pasuje do całej reszty. Dominuje tu brązowa skóra Palomino Brown i czarne elementy z tworzywa sztucznego. To wszystko w pewnym stopniu nawiązuje do klasycznych Jaguarów, które były dostępne w podobnych połączeniach kolorystycznych.

>Audi będzie rozbijać swoje auta. Dobra decyzja

Jeżeli spodziewasz się topowego silnika, to będziesz zaskoczony. Pod maską znajduje się podstawowa jednostka 2.0 TFSI, która generuje 230 koni mechanicznych i 260 niutonometrów. Współpracuje z nią siedmiobiegowy automat, który kieruje cały potencjał na obie osie. Efekt? Sprint do setki w 5,5 sekundy.

Chcesz kupić Audi TT Special Edition? Możesz mieć problem, nawet jeśli jesteś Amerykaninem. To seria zaledwie 50 sztuk, które będą dostępne tylko w Stanach Zjednoczonych. Na niektórych rynkach (m.in. brytyjskim, hiszpańskim i japońskim) mają być inne „finałowe” odmiany.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skoda Superb 2024

Skoda Superb 2024. Diesel zachowany, Polacy zadowoleni

Tani elektryczny Opel

Tani elektryczny Opel. To może się udać