Liczne systemy wsparcia kierowcy mogą pomóc i zminimalizować ryzyko, ale nie zastąpią zdrowego rozsądku użytkownika pojazdu.
Jednym ze zjawisk, z którym może nie poradzić sobie elektronika jest oczywiście aquaplaning. Cóż to takiego? Można to określać jako warstwę wody, która powstaje między oponą o nawierzchnią. Jak można się domyślać, do takich sytuacji dochodzi podczas obfitych opadów deszczu.
Ogumienie ma ograniczoną wydajność w takich warunkach. Niemniej jednak niektórzy uczestnicy ruchu czują się pewnie i nie podchodzą z pokorą do utrudnień. To z kolei maksymalizuje ryzyko wystąpienia bardzo niebezpiecznych zdarzeń.
Aquaplaning na autostradzie
Właśnie tak było w tym przypadku. Kierowca czarnego samochodu wpadł w poślizg przy wysokiej prędkości – mimo iż posiadał duży i nowoczesny samochód. Nie wiadomo, jakimi oponami dysponował, ale biorąc pod uwagę klasę pojazdu, raczej nie były to zużyte ogumienie zimowe…
Kierowca nie zdołał przywrócić panowania nad autem. Aquaplaning sprawił, że uderzył w bariery energochłonne. Części jego pojazdu zostały porozrzucane po jezdniach w obu kierunkach, co obrazuje poniższe nagranie pochodzące z samochodu świadka, który jechał w przeciwną stronę.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń zagrażających jego życiu. Niech to będzie przestroga dla wszystkich kierowców. Dostosowanie prędkości do obowiązujących warunków to podstawa. Nie warto narażać życia i zdrowia dla zaoszczędzenia kilku minut.